Mój drogi, nie rozumiem tego ustawicznego przywoływania pedofilii i zoofilii ilekroć jest mowa o seksie. Homofobi naprawdę powinni zaprzestać wyobrażania sobie takich bezeceństw - to niezdrowe i źle świadczy o waszej psychice.

"Wyjątki potwierdzają regułę" - raczej dowodzą, że reguła to bzdura. Pokazują, że jest więcej możliwych płci niż dwie, że jest więcej orientacji seksualnych niż jedna. Biologii nie da się przekreślić jednym głupim stwierdzeniem, że "wyjątki potwierdzają regułę". Mówimy o nauce, nie o homofobicznych przekonaniach oszołomstwa. :)

A co do ostatnich dwóch zdań to pogódź się z tym, że geje będą walczyć o więcej praw i że z pewnością je wywalczą, a twoje zdanie mało ich obchodzi i będzie obchodzić, bo w końcu geje walczą tylko o to, co im się należy, a to, że ty ze swoimi uprzedzeniami chcesz ich niewolić i każesz im chować się po szafach dowodzi wyłącznie, że masz problemy ze sobą i własnym zdrowiem psychicznym. Lecz się. :)

Osobiście podejrzewam, że zaczną zmieniać geny heterykom. W końcu mamy przeludnienie. Homofobi płci męskiej wreszcie mogą się zacząć cieszyć: będą mogli oddawać się pożądanym przez siebie przyjemnościom bez skrupułów. :)
Natomiast tobie, Wiedliczka, nic już nie pomoże. Umrzesz niechciana i zapomniana. :(

Na marginesie: akurat dziwne, że homofob powołuje się na takie badania, bo dowodzą one przecież, że homoseksualizm jest genetycznie uwarunkowany, a więc naturalny. :) A czyż homofobi nie twierdzą, że jest przeciwnie? Że to "choroba psychiczna" itp. itd.?
Strzelasz sobie w stopę, Wiedliczka. Ale homofobi rzadko bywają inteligentni, więc się nie dziwię. :)

Po pierwsze: oficjalnie niczego nie wiadomo, to jedna z teorii. Po drugie: potwierdzasz zatem, że istnieją "ni to faceci, ni to kobiety", więc że binarne myślenie o płci jest bzdurą, a więc wspierasz teorię gender. To miłe. Po trzecie: ciekawsze od tego wszystkiego jest to, kiedy w okresie dojrzewania homofobi zaburzają swoją własną seksualność i stają się "ni to homo- ni to heteroseksualistami". No i jak to się dzieje, że kobieta hetero nie rozumie, jak można pożądać facetów (bo ewidentnie cię to dziwi, skoro tak bardzo zaskakuje cię męski homoseksualizm). To też jawne zaburzenie psychoseksualne, którego jesteś znakomitym przykładem. Takie zaburzenia się leczy, więc polecam wizytę u psychoanalityka. :)

Chyba mało widziałaś gejów w życiu. :)
Co do "obrzydliwości" to w sumie kwestia gustu, jedni powiedzą, że pierogi są obrzydliwe, a inni będą się nimi delektować. :) Twoja opinia mało mnie obchodzi, bo przecież - jak większość homofobów - jesteś pozbawiona gustu. :P

No widzisz, mamy ze sobą jednak coś wspólnego: ty uważasz wygląd gejów za żałosny, ja uważam ciebie całą za żałosną. Można wręcz rzec, że też masz coś z geja. :P

A tu coś dla ciebie, bo z pewnością jesteś złakniona takich obrazków :) :
http://24.media.tumblr.com/3c487e3a9c47cd63813e074d76100624/tumblr_ml08c9ErNI1ry 9t5to1_500.gif

Jeśli cię kręcą brodaci faceci - spoko. :) Mi się bardziej podobają Ci z mojego linku, ale co kto lubi. :P

Ojej, jaki dokładny cytacik (z ISBN!) - trzymasz książkę pod ręką? Mam wrażenie, że żyjesz wyłącznie życiem homoseksualistów, z którymi uwielbiasz dyskutować na forach internetowych, żeby wylać swoje żale, a poza tym nie masz żadnego własnego życia. Żałosne. :)

A co do reszty: to nie "cioty" tylko "geje" albo "homoseksualiści" i nie "gęby" ("gębę" to może masz ty, tego nie wiem) tylko "twarze", zresztą piękne. :) Jeśli ci się nie podobają - to spoko, kolejne potwierdzenie, że nie masz gustu, ale to już wiemy. :)

Homofobia to nie przejaw normalności tylko wąskich horyzontów myślowych. Wszystko, co ogranicza myślenie świadczy o braku możliwości spojrzenia z szerszej perspektywy.

Problem z zarażeniami HIV nie polega tylko na orientacji seksualnej. Faktem jest, że geje częściej korzystają z przyjemności sexu - związki małżeńskie są dopiero od kilku lat powszechnie w części krajów - stąd swoboda seksualna - ludzie tak mają - nie czują się zobowiązani, robią co chcą i tym samym sypiają z kim chcą.

Dochodzi do tych wyników jedna oczywista rzecz - w środowiskach gej-les bardzo promuje się badania za obecność HIV, czego nie ma wśród osób heterosxualnych. Bardzo mało osób heteroseksualnych robi regularne badania na obecność wirusa.

Czy to że robią to częściej oznacza że mogą być mniej odpowiedzialni? Zauważ LICZBĘ hetero i LICZBĘ gejów.
Gejów jest wielokrotnie mniej, ale zarażonych jest prawie 100 RAZY więcej. To chyba jest coś z nimi nie tak.
Dajmy na to 2% to geje, czyli jest ich 50 razy mniej. Czy to znaczy ze uprawiają seks 5000 razy częściej? :)

Bardzo mało hetero robi badania na HIV, bo ludzi hetero z HIV jest bardzo mało! Taka zależność.

Czy wiesz, że na raka piersi może zachorować mężczyzna? Ale pomimo tego tylko wśród kobiet jest promowane takie badanie. Widzisz zależność?

Wiesz? Myślę, że za dużo gdybania. Ja tylko starałem się postawić tezę... którą ciężko będzie mi udowodnić ale i tobie ją obalić. Ogólnie to w ogóle nie jestem fanem statystyki.

Co do opinii odnośnie głównego tematu postu odsyłam do moich wcześniejszych wypowiedzi tutaj. Mnie naprawdę nie interesuje kto w co wierzy, kto z kim sypia, kto co je, kto choruje a kto nie.

Film uważam za rewelacyjny - i sam scenariusz oparty na faktach, i role świetnie napisane i co więcej - zagrane.

Nie no co za argument...
Nie jesteś fanem statystyki, ale takie są dane! I udowadniają one, że odsetek hetero chorych na HIV jest zdecydowanie mniejszy niż homo. Nie ma gdybania, tylko takie są fakty.
I nie ma znaczenia czy ci się podobają te dane czy nie, bo takie po prostu są.

Dajmy na to 2% to geje- to jest dla ciebie statystyka i DOKLADNE dane i fakty. Takie są czy dajmy na to ?

Właśnie takie hasło jest chamskie i obróci się przeciwko środowisku prędzej czy później. Działanie bez sensu. W ten sposób tworzycie sobie nowych wrogów.

Swoją drogą, co niby geje "chcą sobie wywalczyć"? Przymusową sympatię? Niewykonalne? Chcesz iść trzymając się ze swoim przyjacielem za rękę, a rodzinka hetero zacznie bić na wasz widok brawo? Tego się nie doczekacie.

Żadne restrykcje nie zaskarbią wam szacunku. Społeczeństwo nigdy będzie neutralne, ale zawsze będzie się na was patrzeć z politowaniem i pobłażaniem. Słowo "pedał" nigdy nie zniknie. Po prostu czemu pakować się w cudze życie? Chcesz upokorzyć zdrowe społeczeństwo heteroseksualne? Na waszym miejscu bałbym się wtedy pogromów. Ludzie nigdy nie zaakceptują ślubów, adopcji i określeń mąż - mąż, bierny - pasywny, itd.

Trzeba normalnie żyć, kryć się z tym, a będzie dobrze. Wtedy nikt ci w twarz od razu nie splunie. Będziesz dobry, uczciwy i nie przebierzesz się w środku wielkiego miasta za babę, nikt normalny nie powie na ciebie złego słowa. A nienormalni będą zawsze.

Tam tobie taki przykład. Od jakiegoś czasu na fali jest wegetarianizm. Potem pojawili się weganie. Dochodzi do takich kuriozalnych rzeczy, jak wegetariańskie koty. Komedia? Nie! Okazuje się, że jacyś szaleńcy wymyślili, że drapieżnik, trzęsący się na widok mięsa, może żyć z jarzynowych suplementów i stanie się "wegetarianinem". Wszystko w porządku dopóki takie działanie dotyczy 1-1.5 procenta społeczeństwa. Gdyby jednak wegetarianie założyli swoje portale, mieli prasę, media i zaczęli urabiać przez 20 lat społeczeństwo po to, aby następne pokolenie było wobec nich nie tylko przychylne, ale by samo przeszło na weganizm i powiększyło ich populację. Gdyby objęli władzę, położyliby łapę na przemyśle mięsnym, stopniowo zaczęliby zamykać ubojnie, a sklepy ustawowo zapełniliby zielskiem. Wegetarianizm stałby się przedmiotem debaty publicznej. Nagle obrodziłoby wykształconymi idiotami, którzy przekonywaliby, że kiedyś nawet tygrysy jadły szczaw. Stworzymy więc zdrowe społeczeństwo żrące sałatę i rzodkiewki, a za hodowlę mięsa dożywocie.

Nierealne? Brzmi jak SF? Tylko na pozór. Dwadzieścia lat temu tak samo mówiono o twoim środowisku. Dziś ludzie boją się na jakimś ważnym publicznym stanowisku powiedzieć, że są przeciwni ślubom gejowskim. Można za to wylecieć z pracy? Nie cieszy cię to? Pewnie chciałbyś nawet wtrącać ich do pierdla.

W Holandii doszło do tego, że zwykły urzędnik za stwierdzoną "homofobię" może eksmitować obywatela z jego miejsca zamieszkania. Jeden z prawicowych dziennikarzy został skazany na 15.000 euro grzywny za odczytanie fragmentu Katechizmu Kościoła Katolickiego na wizji poświęconego homoseksualizmowi. Dodam, że ten paragraf jest najbardziej tolerancyjnym zdaniem, jakie wypowiedziały nieprzychylne gejom środowiska chrześcijańskie.

" tworzycie sobie nowych wrogów" - nie wydaje mi się. Ty, Wiedliczka, vbazyl jesteście naszymi wrogami, niezależnie od wszystkiego. Możecie sobie zatem narzekać, ale tak naprawdę cieszy was, że możecie się utwierdzać w swoich bzdurnych przekonaniach.

Nie chce mi się czytać reszty. Rzuciłem tylko okiem i widzę sporo idiotyzmów: porównywanie homoseksualizmu do wegetarianizmu (równie dobrze mógłbyś porównać heteroseksualizm do jedzenia parówek), coś o tym, że "będziesz dobry, uczciwy" tylko wtedy, kiedy będziesz "kryć się z tym" (z czym? z tym, że się woli ułożyć sobie życie z facetem niż z kobietą? Haha. Nie bądź śmieszny :)), no i coś o karach za homofobię w Holandii - cóż, to chyba dobrze, że są takie kary, a jeśli kogoś martwią to tylko homofobów, a przecież wiadomo, że w Holandii homofobów jest nie więcej niż w Polsce (procentowo), a zapewne znacznie mniej (w przeciwnym wypadku Holandia w ogóle by się tak łatwo nie liberalizowała), więc pisanie o tym, że takie działania szokują wszystkich jest wierutną bzdurą. Szokują ciebie, Wiedliczkę, ybazyla i innych oszołomów. Normalnych ludzi nie szokują. :)

" Chcesz iść trzymając się ze swoim przyjacielem za rękę, a rodzinka hetero zacznie bić na wasz widok brawo? Tego się nie doczekacie. " Jakie brawo? Chodzi raczej o to, żeby to nikogo nie dziwiło, nie o euforię. I oczywiście, że się doczekamy, w końcu Polska kiedyś musi dogonić Zachód. A na Zachodzie takie obrazki to nic szczególnie zaskakującego (choć jasne, że nie cieszą wszystkich, ale idioci zawsze będą istnieć, do skończenia świata). :)

Właśnie takie hasło jest chamskie i obróci się przeciwko środowisku prędzej czy później. Działanie bez sensu. W ten sposób tworzycie sobie nowych wrogów.

Swoją drogą, co niby geje "chcą sobie wywalczyć"? Przymusową sympatię? Niewykonalne? Chcesz iść trzymając się ze swoim przyjacielem za rękę, a rodzinka hetero zacznie bić na wasz widok brawo? Tego się nie doczekacie.

Żadne restrykcje nie zaskarbią wam szacunku. Społeczeństwo nigdy będzie neutralne, ale zawsze będzie się na was patrzeć z politowaniem i pobłażaniem. Słowo "pedał" nigdy nie zniknie. Po prostu czemu pakować się w cudze życie? Chcesz upokorzyć zdrowe społeczeństwo heteroseksualne? Na waszym miejscu bałbym się wtedy pogromów. Ludzie nigdy nie zaakceptują ślubów, adopcji i określeń mąż - mąż, bierny - pasywny, itd.

Trzeba normalnie żyć, kryć się z tym, a będzie dobrze. Wtedy nikt ci w twarz od razu nie splunie. Będziesz dobry, uczciwy i nie przebierzesz się w środku wielkiego miasta za babę, nikt normalny nie powie na ciebie złego słowa. A nienormalni będą zawsze.

Tam tobie taki przykład. Od jakiegoś czasu na fali jest wegetarianizm. Potem pojawili się weganie. Dochodzi do takich kuriozalnych rzeczy, jak wegetariańskie koty. Komedia? Nie! Okazuje się, że jacyś szaleńcy wymyślili, że drapieżnik, trzęsący się na widok mięsa, może żyć z jarzynowych suplementów i stanie się "wegetarianinem". Wszystko w porządku dopóki takie działanie dotyczy 1-1.5 procenta społeczeństwa. Gdyby jednak wegetarianie założyli swoje portale, mieli prasę, media i zaczęli urabiać przez 20 lat społeczeństwo po to, aby następne pokolenie było wobec nich nie tylko przychylne, ale by samo przeszło na weganizm i powiększyło ich populację. Gdyby objęli władzę, położyliby łapę na przemyśle mięsnym, stopniowo zaczęliby zamykać ubojnie, a sklepy ustawowo zapełniliby zielskiem. Wegetarianizm stałby się przedmiotem debaty publicznej. Nagle obrodziłoby wykształconymi idiotami, którzy przekonywaliby, że kiedyś nawet tygrysy jadły szczaw. Stworzymy więc zdrowe społeczeństwo żrące sałatę i rzodkiewki, a za hodowlę mięsa dożywocie.

Nierealne? Brzmi jak SF? Tylko na pozór. Dwadzieścia lat temu tak samo mówiono o twoim środowisku. Dziś ludzie boją się na jakimś ważnym publicznym stanowisku powiedzieć, że są przeciwni ślubom gejowskim. Można za to wylecieć z pracy? Nie cieszy cię to? Pewnie chciałbyś nawet wtrącać ich do pierdla.

W Holandii doszło do tego, że zwykły urzędnik za stwierdzoną "homofobię" może eksmitować obywatela z jego miejsca zamieszkania. Jeden z prawicowych dziennikarzy został skazany na 15.000 euro grzywny za odczytanie fragmentu Katechizmu Kościoła Katolickiego na wizji poświęconego homoseksualizmowi. Dodam, że ten paragraf jest najbardziej tolerancyjnym zdaniem, jakie wypowiedziały nieprzychylne gejom środowiska chrześcijańskie.

rece opadaja...tak czy inaczej twoje poglady to prehistoria w krajach o wysokim stopniu swiadomosci.

Jeeezuu! ludzie! uważajcie sobie co chcecie, i tak przykro mi się robi jak was czytam. No ale teraz skupmy się na faktach:

-HOMOSEKSUALIZM NIE JEST CHOROBĄ - Światowa Organizacja Zdrowia i inne ważne naukowe instytucje to potwierdziły czy się to komuś podoba czy nie.
-HOMOSEKSUALIZM NIE JEST DEWIACJĄ (gdyby był to WHO nawet nie zajmowałoby się badaniem tego zjawiska).
- HIV MOŻE BYĆ PRZENOSZONY U HOMO I HETERO
Dyskryminując osoby homo macie tyle racji co dyskryminując murzynów. Jeśli nie jesteście w stanie zaakceptować zdrowej inności to macie nazistowskie poglądy i najlepiej się wszyscy wyzabijajcie i najlepiej pozostawcie tylko rasę aryjską, będziecie mieć tyle racji co Hitler.

"Jak wykazują badania psychologiczne, ryzyko wystąpienia homofobii zwiększa się wraz z wysokimi wynikami na skali F (faszyzm) osobowości autorytarnej. Wyróżniono następujące korelaty homofobii (na podstawie badań Hereka z 1984 i 1991 oraz Kite z 1991):
Osoby homofobiczne z reguły nie poznały nigdy osobiście jawnego geja lub lesbijki
Są bardziej skłonne do przyjmowania konserwatywnych ideologii religijnych oraz naturalnych ról płciowych,
To częściej osoby starsze i gorzej wykształcone."

PODSUMOWYWUJĄC:
Gratuluje poglądów. Polska to ciemnogród. Tyle mam do powiedzenia w tym temacie.

przerażający, nadal aktualny i dotyczący WSZYSTKICH, tak jak piszesz. z pewnością każdy widz będzie widział w tym filmie to co chce zobaczyć. jeden zobaczy problem chorego i jego wykluczenie ze środowiska, inny zobaczy problem samego środowiska gejów które chciało wyprzeć prawdę a inny zobaczy poromocję homoseksualną a żucić kamień jako pierwszy nie ma komu.

Pytanie z innej beczki. Mianowicie, czy w filmie często pokazują strzykawki, krew itp.? Chciałabym obejrzeć film, ale panicznie boję się widoku strzykawek.

Możliwe że odpisuję zbyt późno, ale może przyda się komu innemu. Jedynie na początku jest scena pobierania krwi głównemu bohaterowi, można zamknąć oczy, aczkolwiek nie widać momentu wbijania igły - tego to i ja nie mogłabym oglądać:) Potem z tego co pamiętam igieł już raczej nie było wcale, jedynie objawy choroby - zmiany na ciele, wymioty.

Mnie osobiście film bardzo ruszył. Czy homo czy hetero - nieważne, wszyscy jesteśmy ludźmi.

Szkoda tylko (wiem, że trochę nie w temacie, ale jednak), że kolejny zagraniczny film, który odbił się echem w społeczeństwie, ergo - widziało go dużo ludzi, przekazuje w świat tak krzywdzącą dla Polaków i umniejszającą nam nieprawdę, że to Brytyjczycy złamali kod Enigmy.

Nie wszystkich tylko puszczalskich