PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1090}

Ojciec chrzestny II

The Godfather: Part II
8,5 283 542
oceny
8,5 10 1 283542
9,0 36
ocen krytyków
Ojciec chrzestny II
powrót do forum filmu Ojciec chrzestny II

Tzn. na wstępie rozumiem, że dostał Oscara bo miał dostać, okej. Ale ludzie, przecież to jest najsłabsza kreacja w całym filmie, przede wszystkim doprowadzał mnie do szału ten jego cwaniacki uśmieszek, źle zagrana, spartolona postać. Mało wiarygodna przede wszystkim, bo niby kto o takiej aparycji w przyszłości zostaje bossem i trzęsie połową miasta? Żeby nie być gołosłownym, czytałem książkę i Vito był tam zupełnie inaczej przedstawiony, polecam wszystkim książkę i olanie tego filmu bo szkoda na niego czasu.

ocenił(a) film na 9
mfurczyk

Tam był inaczej, a tutaj był tak :)

ocenił(a) film na 9
mfurczyk

Coś chyba pokręciłem srki

ocenił(a) film na 9
mfurczyk

Chodziło o to, że mial ogromne zadanie jakim było wpasowanie sie w postać zagraną przez Brando, musiał nauczyć sie podobnej gestykulacji, mimiki i sposobu mówienia i wydaje mi się, że zrobił to w 100%, a wpasować sie w Brando ? To jednak proste i łatwe nie jest. Postać pewnie nie porywa, ale takiego zadania nie miała, a trzeba jeszcze dodać języki i dialekty w jakich musiał nauczyć się grać aktor. Ponadto wiele pomysłów na tą postać było właśnie jego, co też jest godne pochwały.

ocenił(a) film na 10
DaWidzio_2

w ogóle nie wpadłam na to, że to ten aktor :) grałtak diametralnie inaczej niż zwykle. Wymowa, głos, melodyka wypowiedzi, bardzo podobne do Marlona! Rewelacyjnie odegrane :)

ocenił(a) film na 10
mfurczyk

Wedlug mnie zagral genialnie, a Oskar jest jak najbardziej zasluzony. Uwazam tez, ze druga czesc Ojca Chrzestnego w niektorych momentach przerasta czesc pierwsza. Boss nie musi miec aparycji, wazne sa inne "przymioty". Ksiazke czytalam wielokrotnie i nie sadze, by byl przedstawiony inaczej. Gesty mlodego Vita, sposob, w jaki mowi, ta jego twarz, powiedzmy "everymena"- wszystko to doskonale odzwierciedlil swoja gra De Niro. Zauwaz tez, ze mlody Corleone mowil dialektem sycylijskim, dlatego jego gadka wydaje sie niemrawa. Tym bardziej De Niro za ta role naleza sie peany! No ale to jest moja subiektywna opinia.

ocenił(a) film na 7
elisakate

Chyba muszę zobaczyć ten film jeszcze raz. A do przedmówców, dlaczego jaracie się tym, że zagrał podobnie do Marlona Brando?:) Wpasować się w Brando? Moim zdaniem powinien wpasować się w graną postać a nie w aktora z poprzedniej części, btw Brando zrobił to po mistrzowsku w jedynce. Taka subtelna różnica.

ocenił(a) film na 9
mfurczyk

Skoro zagrał tą samą postać, która wcześniej swoim stylem naznaczył Brando to musiał jednak zagrać tak jak on, nie mógł zrobić tego zgoła inaczej bo było by to troche niedorzeczne.

mfurczyk

Proszę Cię, nie brnij w to dalej... Łatwiej jest odegrać rolę od początku będąc jedynym odtwórcą danej postaci... Dobrze wiemy jaką opinię ma Marlon Brando, dobrze wiemy, że "Ojciec Chrzestny" może niekoniecznie przez każdego z osobna, ale przez większość był i jest odbierany jako najlepszy film w kinematografii. Zastanówmy się, czy to, że De Niro gestykulował jak Brando, poruszał się jak Brando, zachował podobny sposób bycia do Brando, co więcej mówił jak on (co było dla mnie wręcz porażające!!) nic nie znaczy jeżeli mamy do czynienia z filmem kontynuowanym, który ma być spójny?? Myślę, że mało który aktor by to potrafił, może Pacino, może Brando, ale oni już byli w obsadzie... ooo, teraz zauważyłam, że to stara opinia, mam nadzieję, że zmieniłeś zdanie... Nie patrzcie na De Niro przez pryzmat jego obecnych ról, jest już starszy, może nie myśli teraz w ten sposób co wielu młodych ludzi "muszę być najlepszy, muszę odejść w momencie sławy, bo inaczej nie będę dobrze postrzegany, po trupach do celu" itd Chyba wiecie o co chodzi. Generacja młodych ludzi ceni tylko nieskazitelność i widać na stronie De Niro jak bardzo jest on teraz krytykowany za nowsze filmy, przez co może działać taka sugestia przy oglądaniu starszych filmów. Może on lubi grać w filmach, a wiadomo nie dostaje już super, hiper propozycji, najlepsze lata ma za sobą i był w tamtych czasach jednym z najlepszych. Pomyślałam też o tym, że jest wyjątkowy przez to, że każdą rolę potrafił zagrać jakby naprawdę był daną osobą, nie Robertem De Niro, gdzieś w niedługim czasie po Ojcu Chrzestnym (może przed) zagrał w "Taksówkarzu", zupełnie inny człowiek. W przeciwieństwie do wielu również dobrych aktorów, ale co widzę z czasem, o klasę gorszych, bo grających często z tą samą manierą np. Robert Downey Jr., czy Johnny Depp, których zawsze idealizowałam...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones