PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1090}

Ojciec chrzestny II

The Godfather: Part II
8,5 283 542
oceny
8,5 10 1 283542
9,0 36
ocen krytyków
Ojciec chrzestny II
powrót do forum filmu Ojciec chrzestny II

Lepsza wersja

ocenił(a) film na 8

Moim zdaniem ten film by byl ciekawszy gdyby byl caly jako wspomnienie o Vito Carleone... w tej
czesci doslownie czekalem tylko na te "scenki wspomienia" bo poza tymi scenkami malo sie dzialo
w tym filmie.

ocenił(a) film na 10
Scantrax

Nie były to wspomnienia, bo przecież Vito już nie żył. Raczej retrospekcje. Też myślałem, że będzie ich trochę więcej, ale ostatecznie pokazały drogę Vita od sierotki do dona, szkoda tylko, że taki niedosyt de Niro. :]
Nie zgodzę się natomiast, że nie wiele się działo w tym drugim przedstawionym czasie- pokoleniu Micka. Genialne, nie do zapomnienia kreacje aktorskie, wątek rewolucji na Kubie, relacja między Mickiem, a Konstancją, pozycja Toma Haygena, ta komisja no i ten wątek postaci Frediego! Wierz mi lub nie, ale śledziłem to z zapartym tchem i maksymalnym zaciekawieniem. ;]

ocenił(a) film na 8
pieprznick

Tak fakt zle okreslilem... :D Nie no film nie jest zly ale ocenialem go w porownaniu do jedynki.

ocenił(a) film na 10
Scantrax

I właśnie w porównaniu do jedynki jest lepszy.

ocenił(a) film na 9
Scantrax

Jest to na prawdę zacne dzieło ale również szkoda mi że ten drugi wątek nie był bardziej obszerniejszy dlatego że wypadł bardzo dobrze a do tego Vita grał w końcu De Niro.

Scantrax

Nie lubię tego argumentu, ale to co piszesz, wynika w dużym w stopniu z niezrozumienia filmu. Sama w sobie historia młodego Vito nie ma wielkiej wartości, a rozwinąć jej specjalnie się nie da (ot, doszlibyśmy do początku pierwszego "Ojca chrzestnego" - i co by z tego wynikło?) To nie miał być film o jednym czy drugim panu Corleone, ile porównanie dwóch dróg do władzy. Obu zbrodniczych, ale jednak różnych, bo jedna była oparta na poszanowaniu pewnych wartości, a druga - na całkowitym ich zatraceniu. To tak w telegraficznym skrócie.

Ja doskonale rozumiem, dlaczego lepiej Ci się oglądało losy Vito. To wynika wprost z treści; przecież Vito jest zdecydowanie bardziej pozytywną postacią niż Michael. W pewnym sensie można go nawet uznać za takiego Robin Hooda, co gnębi bogatych i pomaga biednym. Tylko że ta subiektywna przyjemność oglądania losów Vito nie sprawia, że można sobie wyciąć z filmu losy Michaela. Nie twórzmy absurdów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones