klasyk nad klasykami za całą trylogie ... powinna byc wyzsza ocena

moim zdaniem tez nie powinny oba te filmy byc pierwsze i drugie w tabeli....tak jest chyba tylko dlatego, ze w tym filmie jest plejada gwiazd (Marlon, Al, DeNiro, Keaton, Shire itp.)....

Ten film jest słaby,na pewno nie jest najlepszy w historii,oglądałem kiedyś jakieś film dokumentalny o najlepszych filmach i wypowiadali się tam najlepsi reżyserzy typu Steven Spielberg,Martin Scorsese itp.
Mówili jeśli chodzi o przebój kasowy to jest najlepszy,ale ja i tak uważam że są lepsze filmy od całej trylogii Ojca Chrzestnego.Ten film to wogóle wcale nie jest Gangsterski,w tym filmie sobie tylko gadają i piją sobie drinki i gadają o sprawach po rachunkowych i nic po za tym.Wczoraj jak oglądałem ten film to wyłączyłem telewizor po godzinie bo nie mogłem już tego oglądać,jedynka była o wiele lepsza od 2 ale jak już oglądnąłem trochę
2 część to nie mam nawet już nawet oglądać trzeciej.

Prawdziwe filmy Gangsterskie to
Człowiek z Blizną
Chłopcy z Ferajny
Kasyno
Niedługo sobie jeszcze oglądnę Dawno Temu W Ameryce.

Bla bla dorośnij i jeszcze raz obejrzyj ten film. Zresztą nie dziwi mnie twoje "malutkie rozczarowanie" skoro 8 Milę oraz Wzgórza mają oczy oceniłeś na 10, ehh...

Co to ma do rzeczy, że ocenił jakieś tam filmy na 10?
I po co ten złośliwy ton wypowiedzi?
Do czego ma dorastać autor topicu? Dorosnąć do tego, żeby skakać wokół pupci fanom tego filmu? Nieważne czy ma on 10 lat czy 110, ważne są jego odczucia w tym momencie... to jest własnie istota wyrażania własnej opini... Być może kiedyś autor zmieni swoje zdanie co do tego filmu, ale póki co stwierdza, że istnieja (WEDŁUG NIEGO) lepsze filmy.
Nie ma sensu się spierać czy Godfather jest lepszy od Good Fellas, czy Scarface bije na głowę inny film... Wszystko to kwestia indywidualnego odbioru każdego człowieka - wiadomo jest to subiektywna ocena całego filmu. Przykładowo ja niezbyt lubię klimat początku XX wieku - stąd moja opinia, że Godfather zasługuje "tylko" na 9...
Pozdrawiam

Skoro twierdzisz, że "Ojciec chrzestny" jest słabym i nudnym filmem, to nawet nie tykaj się "Dawno temu w Ameryce"!

Tyknę się tyknę,bo jakoś dziwne bo Człowiek z Blizną to dla mnie arcydzieło więc sobie oglądnę Dawno Temu W Ameryce.

Tyton, dawno temu w ameryce Ci się nie spodoba.. Trwa 4 godziny.. a akcja jest jeszcze wolniejsza niż w Ojcu.. to nie jest kino porównywalne ze Scarfacem.. aczkolwiek jest bardzo dobre.

Jedynka jest filmem, od biedy, bardzo dobrym ( czyli słabe 8/10 ). Dwójka jest filmem, od biedy, dobrym ( czyli słabe 7/10 ). I nic więcej. Widziałem filmy znacznie lepsze, m.in pozbawione błędów logicznych...

"Widziałem filmy znacznie lepsze, m.in pozbawione błędów logicznych..."

To wymień te błędy logiczne a nie gadaj, że po prostu są...

Bardzo podobne odczucia. (jak Harris) ..................

DOBRA DOBRA! Ale możecie wy pozbawione wyobraźni dzieciaki komentować go dopiero po obejrzeniu! JAK WAS TO NUDZI TO NIE OGLĄDAĆ/ nie kumam was :/ a film jest rzeczywiście wielki

Ten film nie powinien być na 2 miejscu bo już 1 część ma pierwsze,więc ten film powinien spaść w dół i dać szanse innym filmom.

Ale i tak oglądnę Dawno Temu W Ameryce,może mi się akurat spodoba,
Ojciec Chrzestny jedynka mi się podobała i dałem 9/10 ale dwójki nie mogłem oglądać bo bym umarł z nudów.

hedzien : Z tego co tu czytam to prawie każdy oglądał film, więc nie pisz bez sensu. I jak dla mnie to ty jesteś dzieciak "Każdy komu się nie podoba MÓJ ulubiony film to dzieciak i kretyn..." Tak ? Każdy ma swoją opinię. Ja nie jestem jednym z tych ludzi, którym najbardziej podobają się kasowe szmiry, moje ulubione filmy to Scarface i Skazani na Shawshank, więc nie mozna powiedzieć, że filmu nie zrozumiałem bla, bla, bla. Ojciec Chrzestny ( I i II ) mają klimat, który jednak nie wszytkim musi się spodobać ( np. mi ).

Mnie jedynka się BARDZO podobała. Była genialna, a sceny z głową konia nie zapomnę do końca życia. 2 była o wiele słabsza, co nie zmienia faktu, że była dobra. Moim skromnym zdaniem Ojciec Chrzestny II zasługuje na miejsce w 1-szej 10, ale na pewno nie na 2-gim miejscu.(jedynka zdecydowanie zasłużyła sobie na "złoto")

II nie zasługuje moim zdaniem na tak wysokie miejsce ...

no to może troszeczke uzupełnię moją wypowiedz. otóż tytuł malutkie rozczarowanie jak można wyczytać bierze się od wypowiedzi innych że II część jest lepsza od jedynki a oglądając pare razy pierwszą część i drugą nie odczułem takiego wrażenia i dlatego pojawia sie to słowo rozczarowanie ale jak wiadomo każdy ma prawo do własnego zdania. a to malutkie dlatego że jest to dobra kontynuacja jednak nie dorównuje pierwszej ze znakomitą rolą Jamesa Caana

Mimo dobrej gry Ala Pacino film jest zdecydowanie bardziej nudnawy od części pierwszej, może przez przeniesienie fabuły w bardziej współczesne czasy? Na duży plus zaliczam retrospekcje z życia Vita Corleona, w których grał Robert Deniro.

Część druga skupia się przede wszystkim na Michaelu Corleone - jest pokazane jak stacza się on coraz bardziej jako człowiek.
Może jedynka jest (oczywiście, że jest) lepiej zrealizowana, za to o klasę niżej niż dwójka.
Oczywiście, oba filmy stanowią dzieła, które nie łatwo przebić pod względem poziomu.

cool