Właściwie to co przedstawili w filmie można rzec odbyło się naprawdę. Prawdopodobnie było takie posiedzenie wśród których był wysoki rangą generał który o wszystkim właściwie decydował. Tak mogło to wyglądać.
Spotkanie w Wannsee odbylo sie naprawde i byly na nim postacie przedstawione w filmie. Zachowalo sie z niego sprawozdanie, wiec wiemy mniej wiecej jak przebiegalo.
Wiec nie prawdopodobnie, tylko na pewno, i do tego tak jak w filmie.
No pewnie tak ale to zależy jeszcze w jakiej książce takiej, która pisze prawdę. Polecam Historyka Henryka Pająka.
nie przesadzaj, wspominałam o zwykłych podręcznikach, gdzie to jest. Szukasz już dziury w całym. moja mojsza jest najmojsza. BTW. na jakiej podstawie twierdzisz, ze ten pisze prawdę. prawda ZAWSZE jest subiektywna (zwłaszcza, ze brak Ci elementarnej wiedzy historycznej)
Musisz wiedzieć że Henryk Pająk to ogromny autorytet w dziedzinie Historii i na nim głownie się opieram. Kolejnym autorytetem jest Profesor Andrzej Nowak. Warto posłuchać tego co mówią. Czemu twierdzisz że brak mi wiedzy historycznej? W pewnym sensie przyswajam wiedzę selektywnie i w jednej dziedzinie jestem gorsza w drugiej lepsza, to zależy od tego czy jakiś temat mnie interesuje czy nie.
Posłuchaj sobie takich ludzi jak Dr David Duke czy Stanisław Michalkiewicz ci obaj są wybitnie inteligentni o wyjątkowej mądrości.
Też sobie wybrałaś autorytet w sprawie ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej. Michalkiewicz. To tak, jakby ze Stalinem rozmawiać o zasadności istnienia gułagów.
No cóż, mądry człowiek na mądrym się pozna a te twoje porównanie zupełnie z dupy wzięte i nie adekwatne kompletnie.
Michalkiewicz to jest facet myślący o wyjątkowej mądrości a kwestionując jego osobę wykazujesz że nic nie wiesz o nim.
No cóż. Jak by tu skomentować poetyckie stwierdzenie "z d..y wzięte". Szkoda chyba słów.
Co do Michalkiewicza. Może zaczniesz czytać ze zrozumieniem. Nie oceniałem jego poziomu intelektualnego, tylko poglądy w sprawie Holocaustu.
Widzę jednak, że Twój pierwszy wpis świetnie koresponduje ze zrozumieniem mojego wpisu.
Co za ludzie???
Dyskutujesz, a wygląda na to, że filmu nie obejrzałaś, bo na końcu jest powiedziane - "kopię protokołu z Wannsee należącą do sekretarza MSZ Martina Luthera odnalezione zostały w 1947 przez amerykańskich śledczych w aktach niemieckiego MSZ"
A ty jeszcze piszesz, że "Prawdopodobnie było takie posiedzenie wśród których był wysoki rangą generał który o wszystkim właściwie decydował"
Wiesz co to jest KOPIA PROTOKOŁU???
Oczywiście, że możesz. Tylko założyłaś temat, gdzie napisałaś - "prawdopodobnie odbyło się takie posiedzenie", a jeszcze potem w komentarzu podałaś nazwisko autorytetu na którym oparłaś swoją tezę, a zaledwie wystarczyło obejrzeć film i wszystkiego dowiedziałabyś się. Film przegadany, ale jeśli Kogoś interesuje II wojna światowa to powinien zaznajomić się z tą pozycją. Tyle.
No dobra niech ci będzie, obiecuję i postaram się dogłębnie przemyśleć zanim coś napiszę. Pozdrawiam.
Może i film wydaje Ci się przegadany, dla mnie nie. Jak napisałam w temacie jest to intelektualne kino kameralne coś jak sztuka teatralna raczej dla koneserów i zdecydowanie nie dla każdego.
??? - Gubisz się w zeznaniach, bo przecież filmu nie oglądałaś. Wtedy nie założyłabyś tematu z dziwaczną teorią - "Właściwie to co przedstawili w filmie można rzec odbyło się naprawdę. Prawdopodobnie było takie posiedzenie wśród których był wysoki rangą generał który o wszystkim właściwie decydował. Tak mogło to wyglądać."
A jak napisałem - wszystko łącznie z losami uczestników tego posiedzenia jest wyjaśnione przed napisami końcowymi.
Dodam tylko, że spotkanie odbyło się 20.01.1942 roku w willi przy Groser Wannsee, pod przewodnictwem Reinharda Heydricha.
Ten generał to Reinherd Heydrich - jego ojciec napisał utwór muzyczny pt. Zbrodnia HEydricha. Upiorne nieprawdaż ? Uczynił to zanim odbyła się konferencja w Wannsee. Heydrich był szefem SD na początku a potem całego RSHA czyli Głównego Urzędu Bezpieczeństwa III rzeszy. Eichmann którego gra tutaj Tucci , był potem wykonawcą tych ustaleń , logistykiem i nadzorcą.
A no widzisz, coś wiesz na ten temat, dzięki za przekazanie rzetelnej wiedzy historycznej no i tej ciekawostki : )
Kurcze ludzie Wy to tak czasem oglądacie nie mając pojęcia co oglądacie ... piszecie później na tych forach niedorzeczności: prawdopodobnie coś tam pewnie i było ale sama nie wiem. Czyli w skrócie nie wiem ale się wypowiem. Nie mówię, że każdy musi się znać na historii i mieć w jednym palcu wszystkie jej wątki ale napisali czarno na białym w fabule, że to rekonstrukcja autentycznych zdarzeń więc litości. To tak jak niedawno siedziałam i zaczęłam rozmowę z wielką patriotką, która nie wiedziała, że w II WŚ napadli Nas prócz Niemców jeszcze Związek Radziecki - mózg dymi. I takie ameby chodzą po tej ziemi, dla mnie jest to nie do pomyślenia.
Z Twojego komentarza mozna wywnioskowac, ze albo nie ogladales filmu albo kimpletnie na nim nie uważałes. Bylo przeciez powiedziane ze takie spotkanie mialo miejsce, sa podane daty, nazwiska.