Kto oglądał? dla miłośników II wś, ruchu nazistowskiego i historii III Rzeszy pozycja obowiązkowa!
Mam sentyment do tego filmu bo wspólnie z kumplem oglądaliśmy go już na VHS z ładnych parę lat temu.
nietypowy bo oscyluje cały czas wokół rozmowy o przerażąjacej tematyce.
Brawa dla Stanleya Tucciego bo pomimo że ma włoskie korzenie dobrze zagrał nordyckiego jasnego Aryjczyka;)
Film swietny, BBC ma dobre produkcje zwłąszcza o II wś.
Kenneth Branagh jako Archanioł Zła Heydrich - rewelacja.
Przez cały film nie opuszczało mnie poczucie, że to tak absurdalnie nieprawdopodobne, że aż wstyd, że takie niestworzone rzeczy nam wciskają. I przez cały film, wciąż na nowo docierało do mnie, że to nie wymyślona historia. I stąd niepokój o tych miłośników.
prawda? niby wszyscy wiemy jak było, a wciąż jest nieprawdopodobny ten sposób prowadzenia przez nich rozmowy, wyliczeń, kalkulacji czy bardziej opłaca się mieć bezpłodną siłę roboczą, czy wybić, jak oni mówili "jednostki" od razu.Słyszę, rozumiem,że tak było, ale w głębi duszy wręcz w to nie wierzę.Przez to film jest znakomity, no i może trochę zrozumiałam tych, którzy nie wierzą w holokaust. to jest...niewiarygodne.
Dowód na to jak można zrobić wciągający film,którego akcja toczy się praktycznie przy jednym stole.Tak jak w "Dwunastu gniewnych ludziach" z tą różnicą,że to był dramat sądowy i do tego nie oparty o fakty.
dokładnie a gwiazda Firtha teraz bardzo mocno lśni - w ubiegłym roku Oskar za rolę króla Jerzego VI , teraz jedna z głównych ról w Szpiegu.
No był, ale mimo to, jest to rola drugoplanowa. Ile był na ekranie? 20 minut może.
Przede wszystkim Oldman, a reszta to festiwal znakomitości 2. planu. Nie zapominajmy o, jak zawsze wspaniałym, Johnie Hurcie :)
Ciekawy film, moim zdaniem problem Żydów w tamtych czasach w Niemczech ale i nie tylko tam był na tyle duży, że metody te z jednej strony mogły wydawać się całkiem dobre, choć może trochę zbyt brutalne.
W większości widzów pewnie wzbudziło to odrazę ale ja poniekąd ich rozumiem.
;) Chłopie fajnie spamujesz ale pamiętaj że Konstytucja przewiduje sankcje karne za głoszenie poglądów faszystowskich ( nawet tak subtelnie zawoalowanych jak twoje).
Ja tylko chciałem zwrócić uwagę na to by spojrzeć na to z dwóch stron, tak by uwzględnić w tym wszystkim problem niemieckiego społeczeństwa. Ogólnie to jestem tolerancyjną osobą, przepraszam jeżeli to zabrzmiało antysemicko albo rasistowsko.
"Niestety plan ten nie powiódł się" - i na taki tekst dodajesz:
"Jeżeli zabrzmiało to antysemicko"... Ha, ha... Jeżeli.... Dobre.
Mam odmienne zdanie, ponieważ lubie dokumentalne filmy ale wykonane jedynie w jezyku niemieckim, bo nie lubię amerykanskich filmow o nazistach, jedynym wyjatkiem jest lista schindlera
Wtrącę parę groszy do tych rozważań. Zwracam uwagę na datę kiedy do tego spotkania doszło. Początek 1942 roku. Wojna na kontynencie europejskim trwała już dwa i pół roku. Niemcy przez ten czas próbowali rozwiązać "problem żydowski" w inny sposób. Podobno prowadzili rozmowy z rządami wielu krajów, w tym z USA. Ponoć rozmawiali z przedstawicielami bogatych Żydów w USA. Ponoć chcieli na własny koszt zorganizować transport ich z rejonów Wschodu. Ale nikt, ale to nikt nie był zainteresowany przyjęciem ich na swoich ziemiach.
Dlaczego o tym wspominam, bo pierwszy raz pokazano jak to spotkanie wyglądało, a po drugie jaki wtedy antysemicki był cały świat. O tym się nie pamięta pisząc o tzw "polskich obozach śmierci". O tym nie pamiętają ci których przodkowie tak, a nie inaczej decydowali i tym samym w jakiś sposób są współwinni zagłady Żydów.
Żeby być dobrze zrozumianym nie zamierzam nawet w najmniejszym procencie rozgrzeszać zbrodniarzy niemieckich.
Co do filmu bardzo dobry, ze świetnym i wyrazistym aktorstwem.
"pierwszy raz pokazano jak to spotkanie wyglądało"
Pierwszy raz pokazali to Niemcy w 1984 r (masz w powiązanych tytułach), w rewelacyjnym filmie,
do którego nie ma co nawet tej angielskiej chałtury przyrównywać.
Ja widziałem to pierwszy raz. Filmu "Konferencja w Wannsee" nie miałem okazji zobaczyć, nie wiem czy była kiedykolwiek projekcja w Polsce. Również dokumentalny serial "Ostateczne rozwiązanie" nie miał polskiej premiery. Chyba, że obydwie rzeczy umkneły mojej uwadze. Nie nazwałbym angielskiego filmu/teatru chałturą. Czasami trzeba zrezygnować z wygórowanych ambicji, aby ważnym tematem zainteresować większe grono potencjalnych widzów. Ale nie jest to równoznaczne, że powstanie wtedy chałtura. W mojej ocenie tak właśnie tu było. Wiele ciekawych ról aktorskich, takich epizodycznych też.
pessoaa bardzo dobrze to ująłeś.
Nie należy obwiniać tylko Niemców za to co wtedy postanowiono.
Próbowałem pokazać jaki był wtedy świat, bo to że Żydzi osiedlali się w Polsce bardzo dobrze świadczy o naszych przodkach, którzy widać byli nadzwyczaj tolerancyjni w odróżnieniu od wielu narodów wtedy żyjących. To że były konflikty między Polakami a Żydami, żyjącymi na tych samych terenach to sprawa normalna. Gdzie ich nie ma i nie było? Natomiast wielu, np Francuzi próbują swój silny antysemityzm zakryć i puścić w niepamięć. I co najbardziej haniebne to relacja bogatych Żydów w USA do biedoty żydowskiej z wschodniej Europy. Może to pokłosie rytu eugenicznego?
"Brawa dla Stanleya Tucciego bo pomimo że ma włoskie korzenie dobrze zagrał nordyckiego jasnego Aryjczyka;)"
a to ciekawe z tym Aryjczykiem :)
Adolf Eichmann był wychrzczonym żydem czystej krwi, przed egzekucją poddał się obrzezaniu i przyjął judaizm ..
Oglądałem ostatnio na jedynce; bardzo ciekawy teatr :) Pokazuje dosyć dobrze jak daleko może się posunąć człowiek nienawidzących innych ludzi z różnych powodów( naziści do Żydów za pochodzenie, Komuniści za przynależność do wyższej klasy społecznej) .
A właśnie chciałbym się zapytać o waszą opinię na temat, co tak naprawdę Hitler wiedział o ostatecznym rozwiązaniu !? Słyszałem, że nie znaleziono dotąd żadnego dokumentu obciążającego przywódcy III Rzeszy w tej sprawie.
PS Oczywiście nie chcę w żaden sposób usprawiedliwiać jego działań, które są paskudne po prostu mnie to ciekawi.
fakty i mity napisałem w tym temacie: http://www.filmweb.pl/film/Ostateczne+rozwi%C4%85zanie-2001-94717/discussion/Kon ferencja+w+Wanesse+-+prawda+i+mit,1841481
Co do nienawiści nazistów do Żydów za pochodzenie to akurat ten film za dużo o tym nie powie bowiem zarówno inicjator Konferencji w Wanesse - Reinhard Heydrich oraz Adolf Eichmann byli pochodzenia żydowskiego ..
Solidny materiał warty obejrzenia. Widać wyraźnie że film nie został skazany amerykańską polityczną poprawnością stąd uważam film za wiarygodny z historycznego punktu widzenia. Dobre role aktorskie również bardzo dobrze odzwierciedlały historyczne postacie. Ciekawy film który pokazuje "od kuchni" całą konferencje i wszystkie gry i gierki poszczególnych frakcji i jednostek w nazistowskich Niemczech. Materiał wart polecenia dla każdego nie tylko sympatyków historii ale także tych którzy mają mniejszą wiedzę historyczną ponieważ w tym filmie można w proty sposób zrozumieć wiele na temat samej konferencji a także polityki rasowej w III rzeszy. Od mnie solidna 7.
Oglądałam, świetny teatr telewizji. (W zasadzie to nie do końca rozumiem, dlaczego puszczono to jako teatr telewizji, skoro to film, a nie spektakl, ale nie będę się czepiać). Ten moment, w którym była mowa o sposobach zabijania Żydów...po wywodzie Eichmanna (o ile dobrze pamiętam) zapada cisza. Widz po chwili uświadamia sobie ze zgrozą, że to wcale nie dlatego, że oni są przerażeni. Są zachwyceni. Przejmująca scena.
Swoją drogą, przez pierwszych kilkanaście minut filmu zastanawiałam się, skąd ja znam aktora grającego Heydricha. A jakże, przypomniałam sobie - Lockhart z HP ;). Aż wstyd, że dotąd nie znałam Branagha z innych filmów. Zdaje się, że czas to nadrobić, bo w "Ostatecznym rozwiązaniu" zagrał na wysokim poziomie.
Bo to jest taki "film telewizyjny", zrobiony w sumie podobny jak kiedyś seriale BBC "Ja, Klaudiusz" czy "Elżbieta" - właśnie w konwencji naszego Teatru TV.
A rzecz jest świetna, bo tak samo jak niemiecki pierwowzór zostałą oparta na stenogramie ze spotkania (nb. "wyczyszczonego" przez Eichmanna, o czym potem zeznawał na procesie w Jerozolimie, ze sformułowań wprost wskazujących na oczywisty zamiar wymordowania wszystkich Żydów). Przede wszystkim pokazuje, jak 15 biurokratów - tak naprawdę bardzo istotnych, bo to oni szykowali wszystkie administracyjne papiery niezbędne dla eksterminacji - w ciągu niecałych dwóch godzin zdecydowało o losie 6 milionów ludzi. Ot tak, na "spotkaniu roboczym", przy zakąskach, markowym alkkoholu i cygarach - "zabijmy ich wszystkich, tylko musimy uzgodnić, jak to zrobić w soposób najefektywniejszy". A potem zacieranie śladów - zakaz rozmów telefonicznych, ocenzurowany zapis stenograficzny, spalone karty obecności i karta wejść do budynku... No i dwie wstrżasjące sceny ze zbiorowym uderzaniem pięścami w stół "jako wyraz poparcia" - najpierw po słowach Heydricha "cały kontynent wolny od Żydów - do ostatniego" i potem na koniec po wyliczeniach Eichmanna "10 milionów Żydów zabitych w ciągu roku"... przerażajace.