Nie zdziwiłbym się gdyby okazało się, że główny bohater tego filmu (John Burns) był pierwowzorem dla postaci John'a Rambo
z pierwszej części.

I po jego obejrzeniu rozumiem dlaczego Kirk tak bardzo chciał zagrać główną rolę w "Locie nad kukułczym gniazdem", co mu się nie udało. W obu bohaterowie są pożerani przez system, któremu nie chcą się podporządkować.

Jest to western "współczesny" - jeżeli można go tak nazwać, bowiem akcja filmu rozgrywa się w czasach gdy prawdziwi kowboje dawno przeszli już do legendy Zachodu. Kirk Douglas jako Jack Burns jest reliktem minionego okresu i jako relikt musi odejść, musi ustąpić na rzecz nowych czasów, tracąc to co kowboj miał...

począwszy do amerykanskeigo slangu, po odzież, i po fabułę. Swoją drogą na początku myśłame że to jakas parodia..odrzutowce w westernie???!!! Ale film jest naprawde świetny !!

za Kirkiem Douglasem (za Michaelem też nie), a to ani western, ani jakaś wciągająca historia.

Akcja toczy się w latach 50' XX wieku. Jeśli więc ktoś szuka dzikiego zachodu, tutaj go nie znajdzie.
Film ogólnie średni, bez wartkiej akcji.

Opowieść o nieistniejącym już świecie. Miejscami zadziornie, w większości jednak nostalgicznie i smutno...

Kiedyś człowiek mógł zostawić przyjaciela, kobietę, ale konia - nigdy w życiu !!

Moja ocena - 6/10

Kirk Douglas uważa go za najlepszy film w swojej karierze.
Nic dziwnego.
Obraz przejmuje swym... autentyzmem, tak świata przedstawionego, jak i porażającą prawdą psychologiczną postaci. Reżyseria Davida Millera budzi wyłącznie podziw, dojrzały scenariusz Daltona Trumbo - zachwyt. Ten film to doskonałość w każdym...

super film! 10/10!