Film jest naprawdę zabawny i przyjemny. Myślę, że byłby dobrym wyborem na "babski wieczór", lub relaks po ciężkim dniu w pracy. Film jest lekki, ale mimo to zakończenie może być zaskakujące. Podobała mi się rola Anne Hathaway, nie wiem czy widziałam ją wcześniej w takim wydaniu. Natomiast Rebel Wilson, choć naprawdę zabawna, wydaję się zawsze taka sama. Nie widziałam różnicy między Penny Rust a "Grubą" Amy z "Pitch Perfect".
Polecam poprzedników Oszustek w męskim wykonaniu:) Ja fabuła już znałam z poprzednich wersji, mimo wszystko bawiłam się dobrze.
Anne jako "słodka idiotka" w pierwszej scenie super, później jako dystyngowana dama super. Natomiast Rebel dla mnie w każdym filmie gra tę samą postać - chyba siebie ;) Co nie oznacza, że jej postać była źle zagrana.