lipa jak nieszczęście. denzel w "training day" sam zjada wszystkich aktorów z tego filmu razem wziętych. główny bohater pociągający i charyzmatyczny jak drewniany kołek, scenariusz nudny jak cholera, momentami błagałem żeby to to się już skończyło. gdyby nie mekhi phifer, który też w pewnym momencie mnie już denerwował, to byłoby kompletne dno. nawet muzyka nie zapadła mi w pamięć żadna, a w takim filmie powinna. jeżeli chodzi o filmy o nygaz in da ghetto to pierwszy lepszy Boyz N Tha Hood 3x lepszy od tego filmu. za co on ma średnią ocene powyżej 8 to ja nie wiem, ja dałem 3.
cytuję: "jeżeli chodzi o filmy o nygaz in da ghetto to pierwszy lepszy Boyz N Tha Hood 3x lepszy od tego filmu. za co on ma średnią ocene powyżej 8 to ja nie wiem, ja dałem 3"
Akurat podales nie pierwszy lepszy ale najlepszy.
"Akurat podales nie pierwszy lepszy ale najlepszy"
hehe dokładnie
Boyz N DA Hood to bez wątpienia najlepszy obraz o życiu getta.
również się zgadzam, do tego film przewidywalny od początku do końca,nic mnie w nim nie ruszyło... nie wiem za co tak wysokie noty