PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=630}
6,3 118 268
ocen
6,3 10 1 118268
6,1 29
ocen krytyków
Pan Tadeusz
powrót do forum filmu Pan Tadeusz

Moja opinia, tak jak wiele innych, również opowiada się przeciwko epopei narodowej. Otóż mnie boli sam fakt nadania "Panu Tadeuszowi" tak zaszczytnego tytułu. Nie powiem, że się wynudziłem podczas czytania, ponieważ fabuła, dzięki wartkiej budowie, jest zwyczajnie zachęcająca. Nie powiem, że to gniot, gdyż tak po prostu nie jest. Rozumiem kunszt Mickiewicza, aby zapisać to wszystko w trzynastozgłoskowcu z jakimiś specjalnymi typami rymów, średniówkami w wersach (to raczej gratka dla znawców literatury). Naprawdę, to imponuje. Ostatecznie wiem także, że "Pan Tadeusz", czyli rzekome opus magnum polskiego wieszcza to skarbnica polskiej kultury, książka napisana "ku pokrzepieniu serc" i inne takie tam, ale znieść nie mogę, że TO się nazywa epopeją narodową. Bo przecież jaką to ma wartość intelektualną, dlaczego traktat o zbieraniu grzybów, polowaniach polskiej szlachty czy wielkim jej biesiadowaniu uznaje się za kanon. Jak jakieś tam umizgi Tadzia do Zochy i TeliMENDY :) stoją wyżej od tylu polskich książek.
Wiem, że mój bunt może brzmieć śmiesznie, wszak o laurach dla dzieła zadecydowało mnóstwo lat i opinie krytyków literackich z dużo większą wiedzą na ten temat niż moja. Jednak z moim buntem nie jestem osamotniony, przede mną było wielu innych, na przykład: sam Gombrowicz.
Zachwyt nad kunsztem Adasia to popieranie hasła: sztuka dla sztuki. Zobaczcie sami jak wielka pustka chowa się pod tym przeklętym trzynastozgłoskowcem - dla niewidomych - opisywane wcześniej bzdury typu: zabawy szlachty zaściankowej. Aż gdzieś w głębi pogrywa myśl: zdobyć autorytet w świecie oświaty i nauki i starać się odwołać "Pana Tadeusza" z obowiązkowej listy lektur. Ehhh... cóż zrobić?
Nawet absurdalność całej sytuacji podkreśla fakt, że jeden z najsłynniejszych polskich historyków literatury i mickiewiczologów, Stanisław Pigoń, DOSŁOWNIE rozwodził się nad przypuszczeniami w rodzaju: ile minut niesiono garnce z potrawami od kuchni do sali, w której odbywała się uczta szlachty i czy potrawy w tym czasie miały szansę wystygnąć. No, kurna, serio?!!! Błagam.
Tak, Gombrowicza czytałem oczywiście po nieszczęsnej epopei (zgodnie z epokami literackimi przerabianymi w szkole na polskim),więc to on mnie zaraził wrogością do dzieła Mickiewicza. Od razu dodam też, że coś mi nie pasowało w "Panu Tadeuszu" tuż po przeczytaniu (co? to już się okazało podczas omawiania lektury na lekcjach).
Ufff... to się wykrzyczałem.

ocenił(a) film na 7
ringos1

Jeżeli Pan Tadeusz rzeczywiście byłby "traktatem o zbieraniu grzybów", to bym Cię poparł. Tak jednak nie jest. Może przeczytaj go jeszcze raz pod kątem prawdziwego przekazu, lekko wplecionego w fabułę - mówię to bez przytyku.

ocenił(a) film na 7
Sznurek44

Rozumiem. Chyba chodzi Ci o to, że prawdziwym przekazem jest chęć spisania i tym samym zachowania kultury polskiej na kartach książki w czasach, gdy Polska właściwie nie istniała (co wyraźnie Wieszcz wytłumaczył w Epilogu). Jeśli tak, to napisałem o tym w pierwszej wypowiedzi, dokładnie tu: "rzekome opus magnum polskiego wieszcza to skarbnica polskiej kultury, książka napisana <<ku pokrzepieniu serc>> i inne takie tam, ale znieść nie mogę, że TO się nazywa epopeją narodową." (Czy można cytować samego siebie?) Wiem, że przekaz jest skryty pod tą warstwą opisu obyczajów, ale właśnie ten fakt mnie boli. Czyż nie lepiej po tysiąckroć zostało to ukazane w trzeciej części "Dziadów"?
Wszak to tam są sceny snów Senatora i Księdza, Wielka Improwizacja, scena więzienna i inne równie ważne fragmenty. Tak, część trzecia ma w sobie patos i trąca mistycyzmem, ale te dwie cechy zdecydowanie bardziej przekonują mnie od jurnych i jowialnych bohaterów "Pana Tadeusza".

Czekam, Panie Sznurek!

ocenił(a) film na 7
ringos1

Hej, przepraszam za dni opóźnienia.

Myślę, że Pan Tadeusz jest (czy może: był) w stanie przemówić do szerszego grona odbiorców. Dziady są bogate w odniesienia, konteksty, aluzje polityczno-społeczne, co jest ich wielką zaletą, ale czy prosty (również w pozytywnym znaczeniu) lud obchodziły rzeczy tak zawikłane? Sam Mickiewicz wyrażał przecież w Epilogu pragnienie tego, by Pan Tadeusz trafił "pod strzechy", żeby czytywały go wieśniaczki podczas swojej pracy. Epopeja narodowa powinna poruszać serca ogółu - poprzez ukazanie życia Soplicowa chłopi mogli utwierdzić się w poczuciu przynależności do Narodu.

Niestety, współcześni Polacy w dużej części odbijają się od formy trzynastozgłoskowca i dziewiętnastowiecznego języka - tego się nie przeskoczy. Być może w przyszłości Pana Tadeusza zastąpi inny utwór na miarę nowych czasów - dzieło Mickiewicza nie było przecież pierwszym narodowym eposem i pewnie nie będzie też ostatnim.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones