Wartość "Pana Tadeusza" polega tylko na języku. Fabuła jest sentymentalno-szmirowata. Film tego nie przykryje. A do tego te bociany... dla sentymentalnych.
Wajdzie z lektur wyszło tylko 'Wesele'. No bo Ziemia obiecana nie jest maglowana w szkołach ani Iwaszkiewicz.