Film obejrzałam 23.10(udało mi się dostać bilet 30 min. przed seansem).Bardzo chciałam go obejrzeć,nie ukrywam , że ze względu m.in. na M.Żebrowskiego (skądinąd fascynujący mężczyzna!),ale także na plejadę polskich sław.W szkole lektura ta bynajmniej nie należała do moich ulubionych ,ale "Mickiewicz wielkim poetą był " ,więc...
Nie zawiodłam się , Wajda to też wielki reżyser.Najbardziej zapadła mi w pamięć gra Bogusia Lindy i Daniela Olbrychskiego.Swietnie przedstawiony został romansik Telimeny i Tadeusza,natomiast A.Bachleda-Curóś wypadła trochę blado.Ale ogólne wrażenie -piątka z plusem.