"Kręciliśmy w koncu października [na statku - chyba tak miejsce kręcenia nazwał], bylo zimno, ja tylko w jednej koszuli, w tamten poniedziałek zjechal się kwiat aktorstwa do scen zbiorowych [poniedziałki wolne dla aktorów, teatry nieczynne], aktorzy, ktorych dotąd widziałem tylko w filmach lub czasem w teatrze - operator Forbert patrzy na mnie i woła do ekipy: "Szybciej, do roboty, bo tu AKTORZY marzną!" - gdy więc uslyszałem, że nazwano mnie AKTOREM, miałem ochotę dalej tak marznąć, by być tak nazywanym... ja - aktorem!"
[spisane 21 II 24 r. z pamięci zaraz po obejrzeniu odcinka serii wywiadów z aktorami w Tv Metro (odc.z r.2016) pt."Szkoła filmowa"]