Z przyjemnością czytało się książkę i film też oglądałoby się nieźle gdyby nie ta irytująca postać- nie wiem kogo winić, aktorkę czy scenarzystę.
Przecież w tej książce NIE WYSTĘPUJE postać Jane Marple ani innego detektywa - zagadka jest rozwiązywana przez bohaterów...
Jednak świetnie sie ja oglada.