Nom, też właśnie wracam z kina i po słabej czwórce, ten spin-off wyszedł świetnie. W szczególności fajna była ostatnia scena jak ten koleś cofnął się w czasie. Sam to rozkminiłem, ponieważ w filmie było coś o rytuale do drzwi prowadzących do przeszłości, a na koniec ten koleś z kamerą przez nie przelazł.

Momenty, gdzie można się przestraszyć? Serio? Byłam wczoraj na tym filmie z siostrą i w zasadzie bardziej nas ten film śmieszył niż straszył. Wszystko było tak bardzo oczywiste... Ciekawe, że zawsze w horrorach ludzie pchają się w miejsca straszne i przerażające, gdzie większość ludzi uciekałaby stamtąd jak najszybciej i nie myślała o tym nawet, żeby tam wchodzić. No ale jakoś akcja musi się toczyć, nie ;) ?
A tak serio, film bardzo słaby. [SPOJLERY] Motyw z brują i rytuałami oklepany, opętanie, no i oczywiście to, że wszyscy zginą oczywiste od początku filmu. Scena po oczyszczaniu Jessiego jajkiem (hue hue), kiedy "wypada" ze zmniejszającej się ściany, była po prostu śmieszna. Prawda taka, że w tym filmie brakowało napięcia. Inna sprawa, że nigdy jakoś specjalnie nie bałam się na horrorach, ale jakiś niepokój zawsze był, tutaj - ani trochę. Jedynie początek filmu był spoko, zabawne i beztroskie życie nastolatków, momentami zabawne momenty. [SPOJLER]
Ale czy można ten film nazwać horrorem? Cóż, odradzam każdemu, kto lubi ten typ filmów, bo się po prostu zawiedzie.

Więcej momentów by się wystraszyć? Chyba sobie jaja robisz. Nigdy nie spotkalem sie z takim zjawiskiem by cala sala ludzi po seansie buczeli i marudzili na film. Tandeta i porazka.