w pełni się z zgadzam,
całość ratuje doskonale wykreowana postać Paul'a -
świetna animacja postaci,
luzacki styl,
a także (paradoksalnie) fakt iż "ufok" jest bardziej normalny - niż większość przedstawionych w filmie ziemian,
wybawia tę komedię - od określenia "gniot" . Ot tak - dla zabicia czasu, -> filmik ogląda się przyjemnie, choć nie koniecznie muszą nam przy nim towarzyszyć salwy trudnego do powstrzymania śmiechu. 6/10 - głównie za Paula

"Seksmisja" - gdyby nie teksty Albercika i Maksa to byłaby to jedna z gorszych komedii. Tylko oni i ich teksty są fajne. Teksty całej reszty to typowe wsadzanie czegoś na siłę :P
Dajcie spokój film jest całkiem przyjemny. Miła alternatywa dla nasączonego pierdzeniem, cyckami i gwałceniem szarlotki amerykańskiego spojrzenia na komedię. Fakt katolicy mogą mieć pewne zarzuty, ale kto każe im się zgadzać z tym co prezentują twórcy tego filmu. Co do niewiązania faktów z UFO i Bogiem... to czemu niby nie? Przy założeniu że galaktyk we wszechświecie jest więcej niż ziarenek piasku na Ziemi, uważam że jest całkiem prawdopodobne, że nie jesteśmy sami (chciałbym powiedzieć że to pewne ale tego w zasadzie nie wiem). Co do Boga to też chciałbym powiedzieć, że to pewne ale tej pewności również nie mam :D, za to ewolucję uważam za potwierdzoną i całkiem nieźle udokumentowaną. Obiektywnie rzecz rozpatrując dostosowywanie się do panujących warunków na przestrzeni milionów lat wydaje się być bardziej logiczne niż powstanie ostatecznej formy danego organizmu w wyniku bliżej nieokreślonej siły stwórczej. Pytanie tylko czy jedno wyklucza drugie... moim zdaniem nie, ale to kwestia prywatnego poglądu na sprawę.