Daję 9/10
Może nie jest to arcydzieło aspirujące do miana filmu legendarnego, ale w swojej kategorii (lekka komedia) bije wiele innych na głowę i w tej kategorii ten film oceniam. Jest wiele lepszy niż to, czym od jakiegoś czasu regularnie "raczy" i ogłupia nas Hollywood...
Więc: jeżeli szukasz filmu głębokiego, o którym będziesz rozmyślał(a) przed długie dni po obejrzeniu... Szukaj dalej.
Natomiast jeżeli szukasz przyjemnego filmu przy którym się pośmiejesz, a nie chcesz być ostrzeliwany zewsząd idiotyzmem, nagością, wulgarnością i nadmiarem
przekleństw*, to ten film jest w sam raz dla Ciebie.
*fakt - trochę przekleństw się w [Paul]u pojawia, ale prawdę mówiąc, film wyśmiewa nawet ten aspekt innych współczesnych komedii.
Cytując głównego bohatera: "Przeklinanie jest fajne, ale trzeba wyczuć moment."
Tak więc - może gdybym oceniał ogólnie, to nota była by niższa... Ale oceniam ten film jako przyjemną komedię i według mnie, jako przyjemna komedia zasługuje na 9/10.