Przewidywalna, choć w sumie dość sympatyczna komedia. Nikt jednak nie zadbał o prawdopodobieństwo psychologiczne postaci dlatego ciężko zrozumieć czemu na wieść o planowanym ślubie ojca, którego nie widziało się 10 lat, trzy krzykliwe podlotki decydują sie pokrzyżować plany matrymonialne rozwiedzionego przecież ojca...?! Postacie też czarno-białe. Na drodze - masa pomyłek, miłość i szczęśliwe zakończenie. Do tego ćwierkająca Deanna Durbin w swojej pierwszej ekranowej roli. Efekt? 5/10 jak dla mnie.