PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=34623}

Piątek trzynastego VII: Nowa krew

Friday the 13th Part VII: The New Blood
5,6 6 334
oceny
5,6 10 1 6334
Piątek trzynastego VII: Nowa krew
powrót do forum filmu Piątek trzynastego VII: Nowa krew

,,Piątek trzynastego" już niedługo. Zresztą ten konkretny dzień wypada na 13 października 2017 roku. Dlatego też, postanowiłem pociągnąć w swoim doświadczeniu jako fan slasherowych klasyków tą najsłynniejszą i najdłuższą serię filmów, w których z każdym kolejnym dziełem zmienia się liczba postaci, przy czym nieludzko bestialski okrutnik - przeważnie psychopatyczny morderca, wokół którego rozwija się cała fabuła, pozostaje cały czas ten sam, aż do końca cyklu, którego praktycznie nigdy się nie można doczekać. I tak "Piątek trzynastego VII - Nowa Krew" padło moim łupem. Film obejrzałem i muszę przyznać, iż w 70 procentach jestem zadowolony, lecz nie usatysfakcjonowany. Tej produkcji nie powinno zakończyć się tak, jak miało to tutaj miejsce. Tina użyła swoich telepatycznych mocy by uwięzić Jasona w małej, stęchłej piwnicy. Wytworzyła porcję energii telekinetycznej, dzięki której wyglądającego jak "chodzący trup" a nie psychopatyczny Voorhees okrutnika, polała silnym strumieniem benzyny, a następnie podpaliła. Dom wyleciał w powietrze, lecz Tina i jej towarzysz przeżyli. O dziwo, taki stan rzeczy, o czym przekonaliśmy się wkrótce dotyczył również Jasona. Można było się tego spodziewać, że ów ciemiężca przeżyje pożar, ale za ,,Chiny Ludowe" nie przypuszczałbym, co było katastrofalne posunięciem scenarzystów, że dziewczyna użyje swych nadprzyrodzonych zdolności by ożywić swego ojca spoczywającego na dnie jeziora, który w mroczną otchłań pociągnie ze sobą Jasona. Dziwić się można sytuacji, w której Tina kierując moc psychokinezy na czaszkę Jasona, prawie , ale to prawie skręciła mu kark. Mogła to zwyczajnie kontynuować, a skończyło by się na wyrwaniu rdzenia kręgowego albo wykręcenia kręgosłupa jak wykręca się poluzowaną śrubkę. Morderca by zginął i było by po problemie.
Nie chce mi się nawet patrzeć, jak dużo jeszcze będzie tych ,,Jasonów". Ile moje zmysły będą musiały wycierpieć, patrząc, jak po raz kolejny i kolejny Voorheesa ożywa jakiś rytuał czy potężne wyładowania elektryczne.

ocenił(a) film na 6
buskowianka

Jak dla mnie to najslasza część serii. Oczywiście pomijając to coś "vs Freddy" bk to juz całkiem mentalny gwałt analny na psychice.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones