ja chciałam obejrzeć ze względu na Ironsa, choc nie przepadam za tego typu filmami, ale na serio az taka nuda?
No spodziewałam się czegoś więcej, mało porywający film. Na nudny wieczór może być ok, ale żadnej rewelacji.
No ja miałam właśnie taki nudny wieczór, a po tym filmie stał się jeszcze nudniejszy.
No dokładnie. Zawsze warto obejrzeć film, mimo negatywnych opinii, bo może akurat tobie się spodoba. Zwłaszcza, że w przypadku tego filmu zdania są podzielone. ;)
Niestety muszę się zgodzić. Strasznie się wynudziłam. Myślę, że gdyby skrócili to do godziny, byłoby znacznie ciekawsze. Tymczasem wlecze się niemiłosiernie i tak naprawdę nie wiadomo po co. Zero napięcia, oczekiwania, co się wydarzy. Naprawdę słabiutko.
O właśnie z Tobą zuzanna 90 zgodzę się !!! Gdyby go skrócili własnie do godziny byłoby akurat.Wtedy film byłby całkiem calkiem.
Dokładnie. Strasznie nudny, nic wciągający, żadnych takich wątków które mogły by zmrozić krew w żyłach, czy wciągnąć... bardzo słaby film. Dałem 3/10 ze względu na Violę Davis.
Nuda! ktos tam dal watek zwierzch vs to... ksiazki zmierzch pochlonelam w tydzien, filmy ledwo przebrnelam, ale PIEKNE ISTOTY przy tym to nuda roku....ktos
chyba obejrzal dark shadow i zmierzch i troche pomieszal scenariusz po pijaku, 0 efektow( oprocz blyskawic i ruszajacego sie stolu), aktorstwo marne nawet jak na J. Ironsa... katastrofa, nie polecam, nawet na kiepski wieczor.... :)))
lubie basnie i historie milosci, ale naprawde juz bardziej poruszaja mnie trudne sprawy na polsacie.
heeh ja sama nie wiem jak ocenic ten film glowna bohaterka bardzo mi sie podobala, natomiast koles taki jakis sobie ooo, troszke denerwujacy choc w srodku juz mnie bardziej do siebie przekonal. Nie podobalo mi sie to,ze ta cala wioska byla pokazana jako takie 'zacofane' miasteczko i wgl. Ogólnie to az takiej nudy nie bylo,ale szalenstwa tez nie bardzo,pewnie byl taki celowy zamysl ech ;p.
popieram.
NUda, wydumana historia, wcale nie wciąga... Dociągnęłam do połowy, potem stwierdziłam ze kilkugodzinne obrady sejmu lub czytanie tabel statystycznych będzie ciekawsze niż to.
To juz gniotowaty "Zmierzch" był lepszy.
A tak ogólnie, to w scenie, gdy chłoptas wychodził przez okno, miałam nadzieję ze jego nawiedzona dziewczyna, niczym wampuś Edzio weżmie ukochanego na barana, i ruszy galopem po drzewach ;)
Ta scena w "Zmierzchu' byla tak durna, ze rawie popłakalam się wtedy ze smiechu ;) TUtaj wieje nudą.
No niestety film nudnawy :(
Lubię magię w filmach ale ten film za bardzo przynudził :( szkoda bo wyglądał na to że budżet miał dobry a wyszło średnio .
Poddałam się po 1h 12 min. Mimo całej mojej sympatii dla Jeremiego Ironsa nie dałam rady. Nuda nudę nudą pogania. Do tego ta nuda nudnie zrealizowana. Jedyne światełko to Jeremy Irons i to tylko ze względu na niego daję coś wyżej niż 1.
Myślę, że sporym minusem tego filmu jest długość. Przy bardziej ambitnym kinie te godziny lecą bardzo szybko, a tutaj wszystko się wlecze, bo tak naprawdę to film o wszystkim, co już było wałkowane milion razy - zakazana miłość, super moce, nastolatki (które nie wyglądają jak nastolatki, choćby koszmarny aktor, grający Ethana). Film można od biedy obejrzeć, kiedy ma się ochotę na coś "odmóżdżającego", chociaż nie jest to pionier swojego gatunku.