Pomysł fajny, ale jakoś tak nie do końca ok z jego realizacją, bo film nie wciąga (przynajmiej mnie).
A tak w ogóle jest o czym jest ten film?? W zasadzie ma dość ciekawy tytuł, ale tytuł to nie wszystko...
Generalnie film opowiada historię młodej pani prawnik ,rdzennej Amerykanki na trudnym dla siebie procesie występując w roli oskarżyciela skazuje na więzienie młodego Indianina rzekomo winnego morderstwu białej kobiety. Krótko po procesie chłopak popełnia samobójstwo ,a kobieta wraca do rezerwatu w Pine Ridge odwiedzić matkę i schorowanego ojca. Wkrótce po jej przybyciu zaczynają się dziać dziwne rzeczy, kobieta doświadcza wizji, które mogą mieć związek z zaginięciem przed laty brata kobiety..... resztę polecam obejrzeć samemu. Film nawet całkiem niezły, może trochę nie dopracowany technicznie, ale ma klimat i przyjemnie się go ogląda, dałbym mu ocene 6 ale dam siedem ,bo to w sumie jeden z nielicznych filmów , o tematyce Indiańskiej w tym gatunkuJ
Osobiście NIE POLECAM - niskobudżetowy gniot, sztywna gra aktorska która już po 10 minutach oglądania aż odpycha od ekranu, dialogi rodem z jakiegoś brazylijskiego serialiku....itd itd itd. odradzam - straciłem tylko czas na ściąganie, totalna klapa 1/10
no właśnie gdyby ta realizacja była lepsza, to byłoby lepiej. dodatkowo wieje niskobudżetówką. fubuła i muzyka jest spoko, ale niestety to nie wszystko