1. Wspomniana w innych wątkach sprawa meczu "Powiśla" z "Kokonem" i roli sędziego Jaskóły. W jakim celu działacze "Kokona" zapewnili mu "atrakcje" w hotelu "Centrum"? Jedynym sensownym wytłumaczeniem jest to, że wiedzieli, że "gol extra - samobójczy" doprowadzi do powtórzenia meczu z "Powiślem", w którym osiągną korzystny rezultat. Tak wynikałoby z zachowania prezesa "Kokonu" podczas powtórzonego meczu.
2. Sprawa sprzedaży "Polonezów" na giełdzie. Prezes banku mówi, że ma w kasie 40 milionów, a nowe polonezy kosztują po państwowej cenie 2 miliony, a na giełdzie 5 milionów, w efekcie czego po sprzedaży na giełdzie prezes "Czarnych" uzyska potrzebne 33 miliony, a ponadto załatwi sprawę premii dla zawodników. Wynikałoby z tej wyliczanki, że chodzi o 11 "Polonezów", a na giełdzie zbierający od pilkarzy kasę ma na liście 12 nazwisk. Poza tym prezes "Czarnych" mówi, ze na premie dla swoich zawodników potrzebuje 40 milionów. Może ktoś zrozumiał sens podawanych w filmie liczb?
3. Akcja filmu dzieje się w 1988 r. Grany przez reżysera J. Zaorskiego cinkciarz pod bankiem trzyma w ręku gazetę "Sport", gdzie na pierwszej stronie zamieszczona jest informacja o Euro 88, tym czasem w tym samym okresie gra liga i reprezentacja Polski - transmisja meczu z Albanią w telewizorze w domu Kmity. Mecz z Albanią w Mielcu zakończony wynikiem 2:2 rozgrywano w ramach eliminacji do Mundialu w Meksyku w 1986 r. W filmie komentarz tego meczu D. Szpakowskiego jest "podrasowany" na potrzeby filmu (m.in. pada w nim nazwisko zawodnika Dykta ("grany" w filmie przez D. Dziekanowskiego). Poza tym legendarny mecz z ZSRR, w którym grało 3 przyjaciół z boiska i do którego ilustracji wykorzystano materiały archiwalne z meczu z ZSRR w Chorzowie w 1957r. miał miejsce jak wynika z komentarza do tego meczu i słów oficjela granego przez J. Bińczyckiego w 1. połowie l. 50-tych(wspomnienie o ZMP, charakterysytczny język używany przez komentatora tego meczu). Tymczasem Laguna w chwili dziania się akcji filmu ma 48 lat, zatem urodził się ok. roku 1940. Ciężko by mu raczej było ze względu na wiek grać w reprezentacji w I. polowie lat pięćdziesiątych.
4. Chyba najważniejsza niedoróbka wyszła przy okazji pokazywania meczów "Powiśla" z "Kokonem", gdzie reżyser wykorzystał w ujęciach trybun i niektórych ujęciach boiska zdjęcia z autentycznego meczu "Legii", a w zbliżeniach zdjęcia nakręcone na potrzeby filmu. Przez to widzimy zawodników "Powiśla" z literką "P" na koszulce i zawodników "Legii" z literką "L", na trybunach obok flag "Powiśla" widać flagi "Legii", w ujęciach kręconych na potrzeby filmu widać, że trybuny na łuku są puste, pustki widać również na bokach trybuny krytej. "Kokon" w ujęciach kręconych na potrzeby filmu ma czerwone koszulki z napisem "Casucci", a w rzeczywistym meczu przeciwko "Legii" rywal ma czerwone koszulki z napisem "Semperit" (pytanie za 100 punktów: Jaki zespół w tamtym czasie grał w koszulkach z tym napisem?). Bramkarz "Kokonu" i bramkarz autentycznego rywala "Legii", obaj pokazywani na zbliżeniach, to oczywiście zupełnie różne osoby. Poza tym wydaje mi się, że w pierwszym meczu raz pojawiają się jupitery a innym razem mecz odbywa się przy świetle dziennym.
To tyle, co bez trudu udało mi się wychwycić. Tak w ogóle to i tak jeden z najlepszych polskich filmów :).
Brawo za rozgryzienie układu w wypadku wygranej Powiśla z Czarnymi. O takiej kombinacji nie pomyślałem.
Konon. - Łódź to w końcu miasto włókniarzy. Tak jak Zabrze kojarzy się z czarnym węglem. W drugim wypadku to literówka.
dzieki za temat..po prostu super sie czyta jesli ktos jest w temacie..i zadnych kłótni jak przy innych filmach..super ,naprawde super :))) a co do wpadek to mysle,że krecili i tak troche na szybko bo temat jakby "śliski" i prawdopodobnie po czasie nie dało sie niektorych wpadek naprawić..
Ja zauważyłem błąd w tabeli rozgrywek.
Na spotkaniu, gdy jest zawiązywana spółdzielnia prezes Czarnych pokazuje tabelę na 2 kolejki przed końcem, która pokazuje, że Czarni prowadzą w lidze. Następnie pokonują drugie Powiśle. Nawet jeśli założyć, że obie drużyny przed bezpośrednim meczem mają tyle samo punktów, to nie ma możliwości, by Czarni stracili mistrzostwo remisując z Białą, a prawie wszystko wskazuje, że tak właśnie Laguna chce ustawić ostatnią kolejkę, a przypadek sprawił, że Biała wygrywa.
O tym świadczą słowa Laguny u Kmity: “jeszcze się taki nie narodził, co by wydrukował taki remis”, a także słowa Kmity do Bronka: “byle tak dalej”, gdy sędzia kończy I połowę meczu Czarnych przy stanie 0:0. Poza tym prezes Czarnych raczej nie irytowałby się w trakcie meczu z powodu remisu, jeśli ten byłby korzystny. Tak samo Kmita i Bolo powinni być poddenerwowani utrzymującym się niemal przez cały mecz remisem. Gola dla Białej przyjmują z dużym zaskoczeniem.
To niemożliwe niezależnie od sposobu liczenia punktów. Wtedy najczęściej przyznawano 2 pkt za zwycięstwo i 1 pkt za remis, więc w takim przypadku Czarni zdobywają 3 pkt w ostatnich meczach, a Powiśle 2.
Tym bardziej nie wychodzi, jeśli uwzględni się, że pod koniec lat '80 kombinowano z bonusowym punktami za wygraną różnicą co najmniej 3 bramkami i ujemnym punktem za taką przegraną. W takim przypadku Czarni nawet przegrywając ostatni mecz powinni zdobyć mistrzostwo, bo w 2 ostatnich meczach zdobywają 3 punkty (3 za wygraną z Powiślem), a Powiśle 1 (-1 za porażkę 0:3 z Czarnymi i 2 za wygraną 3:1 w powtórzonym meczu z Kokonem).
Jak Lubaszenko strzela karnego ewidentnie widać pusty sektor pod zegarem choć chwilę wcześniej był pełny
Lubaszenko nie strzelał żadnego karnego. Wykonywał go Dziekanowski, wtedy piłkarz Legii/Powiśla.
Na końcu filmu pojawia się tablica z informacją że postacie itd są autentyczne itp, pojawia się tam literówka
zamiast postacie jest postaci
Mega fajne posty, pozdrawiam
Może to to zauważyłem to dziwne, ale pierwszy kadr z filmu w 30 sekundzie gdy idą kibice pod hotelem, a tam z przodu flaga właśnie kogo bo z jednej strony zielono-biało- czerwona (Śląsk Wrocław), a z drugiej strony wygląda zielono - biało miedziowa (Zagłębie Lubin)
Bolo na melinie gości Lagunę gdy łapówka wpada na początku filmu do Kmity to Pawlik coś rozwiesza na tle barw Śląska Wrocław między barwami Powiśle
W ogóle z tym meczem Polska-Albania jest nieźle namieszane. Nigdy zgrupowania reprezentacji nie odbywały się raczej między przedostatnią, a ostatnią kolejką.
Zaorski mówił w wywiadzie, że dał ten mecz jako symbol upadku polskiej piłki (przegrywamy u siebie z jedną z najsłabszych ówcześnie drużyn europejskich). A ten upadek jest właśnie spowodowany korupcją
No właśnie. Czyli to mecz Polska - Albania lub Albania - Polska z eliminacji do MŚ 1990 we Włoszech, a nie jak niektórzy tu piszą do MŚ w Meksyku w 1986.
"3. Akcja filmu dzieje się w 1988 r. Grany przez reżysera J. Zaorskiego cinkciarz pod bankiem trzyma w ręku gazetę "Sport", gdzie na pierwszej stronie zamieszczona jest informacja o Euro 88, tym czasem w tym samym okresie gra liga i reprezentacja Polski - transmisja meczu z Albanią w telewizorze w domu Kmity. Mecz z Albanią w Mielcu zakończony wynikiem 2:2 rozgrywano w ramach eliminacji do Mundialu w Meksyku w 1986 r. W filmie komentarz tego meczu D. Szpakowskiego jest "podrasowany" na potrzeby filmu (m.in. pada w nim nazwisko zawodnika Dykta ("grany" w filmie przez D. Dziekanowskiego)."
Skoro akcja filmu dzieje się w 1988 roku, to skąd u Ciebie założenie, że zawarty w tym filmie mecz z Albanią pochodzi z eliminacji do Mexico'86? Moim zdaniem, to jeden z dwóch eliminacyjnych spotkań do MŚ we Włoszech, w roku 1990. Przecież to jest logiczne. Chyba nie sądzisz, że leciała w tv powtórka meczu sprzed kilku lat? Po co mieliby to puszczać? Zwłaszcza, że wtedy chyba przegraliśmy. Moim zdaniem u Kmity w domu leci mecz "na żywo", a więc w 88 lub 89r. Byłoby to logiczne.
Jednak jest to mecz z Albanią z 1984. Jest on na youtubie i w 3:35 min widac rzucona z trybun serpentyne w kierunku robiacego salto fikolka strzelca gola dla Albanii. Te charakterystyczna serpentyne widac tez na tv u Kmity. Nie wykluczone jednak, ze Kmita jako dzialacz oglada ten mecz po czasie z odtworzenianp. video VHS (nie zgadza sie pora dnia). NB. ten mecz komentowal Andrzej Zydorowicz, a w filmie Dariysz Szpakowski.
Witam. Właśnie trafiłem na Twój komentarz i od razu to sobie sprawdziłem na YT.
Zarówno Ty, jak i założyciel tematu macie rację! Jednak to jest mecz z Albanią z 1984 i eliminacji do MŚ w Meksyku, a nie jak wcześniej myślałem do Italia'90.
Dzięki temu, że na YT są oba filmy - zarówno Piłkarski Poker, jak i skrót/fragment tamtego spotkania, mogłem to sprawdzić i porównać, no i wyszło, że wszystko się zgadza i to wy macie rację, a nie ja.
No może poza tym, że - będąc precyzyjnym - wspomnianą tu przez Ciebie "cieszynkę" zawodnika albańskiego i serpentynę widać dokładnie w 3:40, no ale to mało istotny szczególik:)
Faktycznie u Kmity jest dzień podczas oglądania tego meczu, więc zapewne było tak jak piszesz, że działacz oglądał go już z odtworzenia nagranego (bo jeśli nie, i miało być to niby "na żywo", to jest to wtopa producentów). Podobnie jak z tym komentarzem Szpakowskiego zamiast Zydorowicza.
Może ten drugi nie chciał wystąpić w filmie, ani użyczyć głosu/dać zgody na użyczenie jego głosu. Cholera wie jak to z tym komentarzem było.
Wiem, że nikt mi już na to nie odpisze, ale nie wytrzymam, żeby nie napisać.
Ad 1. Jaskuła kręcił jedynie "ekstra samobójczego" gola i sam wynik 0:3. Po meczu - pomimo porażki - działacze cieszą się "gramy w Europejskich pucharach!", a to dlatego, że wiedzą o powtórce spotkania i tam korzystnym dla nich wyniku. Stąd dokładają 10 milionów do 30 od Czarnych, przed powtórką.
Ad 2. Każdy piłkarz ma dwa miliony z Poloneza, reszta premii jest z kasy. Te 3 miliony zysku z każdego idzie na łapówkę dla Laguny. Jedyna rozbieżność to te dwunaste nazwisko na liście. No chyba, że zbierający pieniądze też jest wliczony w to.
Ad 3. Skoro Lubański - jak najbardziej prawdziwy - mógł debiutować w reprezentacji w wieku 16 lat... To czemu "ten młokos" Laguna, który strzelił im dwie bramki, nie mógł mając 17?
Co do Euro 88 - na planszy, która jest podczas powtarzanego spotkania, masz datę. Jest to bodaj 14 VI. W połowie czerwca, to już chyba można pisać o turnieju.