Polski dubbing nie ma co się równać z angielską wersją.Widziałem film i po angielsku i po polsku i zdecydowanie polecam tą drugą wersję .Jeżeli ktoś mniej więcej zna angielski to musi to obejrzeć w orginale(język operowany w bajce jest łatwy).Np. moment w którym Chuck(astronauta, o ile nie pomyliłem imion) mówi HELOO- jest to świetnie oddane w angielskiej wersji, niestety w Polskiej nie ma o tym mowy. co o tym sądzicie?
Mysle ze jestes kretynem bo film w Polsce jeszcze nie miał premiery. Oglądałeś trailer? Czy może jasnowidz
Kolego, ośmieszasz się. Są pokazy przedpremierowe, na takim właśnie byłem wczoraj. Co do polskiego dubbingu, to zastrzeżeń mieć nie mogę, dobrze wykonana robota. Oczywiście jak to w przypadku tego typu produkcji zawsze oryginał wygląda lepiej, choćby z uwagi na to, że ruchy ust postaci "spasowane" są pod język angielski.
A gdzie napisałem, że oglądałem wersję oryginalną? Na przedpremierze byłem w warszawskim Cinema City na Sadybie. Wejściówki można było zdobyć za darmo na parę sposobów.
"Polski dubbing nie ma co się równać z angielską wersją."
Skoro wypisujesz takie porównania . To na to wskazuję.
Człowieku, rozbrajasz mnie. Zerknij sobie na nicka autora tego tematu, a potem na mój nick. Jeśli jeszcze masz jakieś wątpliwości, to radzę się udać do lekarza ;)
Tak samo jak briho, na polskiej wersji bajki byłem na przedpremierowym pokazie, a oryginał od grudnia idzie zobaczyć w internecie np.seans albo playtube,a więc sam się ośmieszasz . Założyłem ten temat , aby inni też mogli porównać jeśli chcą.
haha:P wszystko jest na legalu, bo się go nie ściąga na komputer tylko ogląda online przez co po72 min. oglądania trzeba czekać znów ok52 min. :/
Jakby nie patrzeć to wszystkie filmy zagraniczne, które nie mają dubbingu mają napisy i wtedy musisz czytać. A dubbing naprawdę psuje sens wypowiedzi oryginalnej. Przynajmniej tak było w innych filmach, nie wiem jak w polskiej wersji Planety 51.
Jedyny dubbing jaki mi się podobał to Shrek i Gandahar. ogólnie niestety nędzne tłumaczenie psuje dobre dowcipy, nie dając w zamian naszych odpowiedników.
jutro skocze na planete 51 to się przekonam, ale pewnie też obejże w wersji angielskiej ( zwykle tak robie, książki też częściej czytam w oryginale).