Zainspirowany reportażem prasowym sensacyjny dramat obyczajowy, którego bohater, młody dziennikarz, usiłuje rozwikłać tajemnicę i prawdziwe motywy morderstwa, popełnionego rzekomo w celu "przepędzenia diabła". Na wsi lubelskiej trafił się tragiczny wypadek - miejscowy chłop zamordował swego sąsiada, ponieważ wziął go za... diabła. Dziennikarz stara się zbadać kulisy tej śmierci.

Ze wsi Piaski do "Trybuny Ludu" zostaje przysłany anonim; jego tropem rusza dziennikarz Łuczak, który na załączonym zdjęciu rozpoznał swojego ojca. We wsi trafia na zebranie założycielskie spółdzielni produkcyjnej. Społeczność wiejska jest podzielona. Z jednej strony są młodzi, prący do przemian, z drugiej bogaci chłopi, próbujący te przemiany powstrzymać. Wszyscy mówią o diable, który morduje koło kopca. Jego ofiarą jest ponoć ojciec Łuczaka i chłop Janicki, tworzący spółdzielnię. Śledztwo nie daje efektu. Dopiero gdy w chacie jednego z chłopów Łuczak odnajduje portret swojej matki - zostaje przerwane milczenie wsi. Przeciwnicy postępu zostają ujawnieni; czeka ich proces. We wsi przestaje straszyć - nadchodzi nowa epoka.

Młody dziennikarz na tropie sprawców tajemniczych morderstw we wsi Piaski. Wszystko na tle przemian społeczności wiejskiej, konfliktów starzy-młodzi oraz spisków bogatego chłopstwa, próbującego podkopać ideę spółdzielni produkcyjnych. Do redakcji „Trybuny Ludu” trafia anonim, do którego dołączone jest zdjęcie. Przedstawia ono ofiarę zabójstwa, które zostało dokonane w lubelskiej wsi Piaski. Dziennikarz Łuczak rozpoznaje w ofierze swojego ojca i natychmiast rozpoczyna własne śledztwo. Po przybyciu do wsi, trafia na zebranie założycielskie spółdzielni produkcyjnej. Trwa intensywny spór. Młodzi dążą do rozwoju spółdzielczości, widząc w tym przyszłość i postęp. Bogaci gospodarze są temu zdecydowanie przeciwni. Jednocześnie wszyscy opowiadają o grasującym we wsi diable, który morduje ludzi. Jedną z ofiar diabła miał być właśnie ojciec dziennikarza. Zamordowany został też założyciel spółdzielni, Janicki. Śledztwo nie przynosi rezultatów...
[center][/center]