Po pierwsze lubie Leguizamo i Gibsona - z "4 braci", obejrzałem zwiastun i z grubsza wiadomo było ocb... ALE dałem 8 bo po pierwsze takich filmów wcale, aż tak wiele znowu nie było.. właściwie to nie przypominam sobie filmu z takim motywem - jeśli pominiemy typowe bezmyślne filmy akcji zabili go, przeżył, wrócił, zabił z tym, że zabił to praktycznie cały film i mniej więcej ze 20 osób, chodząc od baru do burdelu itpp.. mam nadzieje, że zarysowałem o jakie filmy mi chodzi ;)

Do rzeczy fabuła przewidywalna, ale film się rozwijał, no ktoś napisze, że przynudzał, można by mieć zastrzeżenia do szybkiego powrotu do zdrowia chociaż, nie potrafił dobra 3 trójkątów.. ALe znowu, typ dostał kulkę w łeb, więc jedne rzeczy mu zostały inne uległy zmianom(pamięć, koncetracja, zaburzenia, wahania nastroju itp.)

Fajnie nakręcony, wcale nie prosty film, bo większość to jednak były jego problemy, jak wracał do zdrowia, coś tam się dowiadywał, ale wszystko po mału... a film raczej krótki był. Jak pisałem podobał mi się klimat i zdjęcia, muzyka gdzieś tam raczej w tle, ale też nie powiem wkomponowywała się w całość... No i podobała mi się ta gra, scenariusz i dialogi, bo w sumie historia nie za długa ale cały film zajęła

Duży plus za obsade ode mnie. Po zatym coś takiego byłoby możliwe i pomijając fakt i dywagacje czy powinien przeżyć czy nie i jak szybko wrócić do zdrowia (bo na bank takie przypadki przytaczać, ludzie gorsze rzeczy przeżywali) to reszta naprawdę się trzyma kupy i byłaby bardzo prawdopodobna...

Także polecam, fajne kino, nie naciągane