Bardzo słaby film, pamiętam z dzieciństwa kreskówkę o podróżach Guliwera, którą uwielbiałam, wersja filmowa do niczego, nie jest ani odrobine zabawna, moze jakbym miała góra 10 lat to by mi się podobało. I jeszcze chamski dubbing.
Film koszmarny, propagujący kłamstwo i obłudę jako sposób na życie. Naprawdę nie
polecam.
Coś w stylu rozmowy Jacka Blacka w barze z reżyserem:
"Czesiu, już dawno nie grałem, wymyśl dla mnie tu na szybko jakiś scenariusz, masz tu
serwetkę i pisz"
Moja ocena jest mocno zawyżona jedynie ze względu na uroczą i zabawną Emily Blunt. Owszem, jej
rola również jest dość idiotyczna, ale aktorka zdaje się mieć tego świadomość i zręcznie bawić
pastiszem. To i ładne wykreowana baśniowa kraina- to chyba jedyne plusy filmu.
Spodziewałem się czegoś o wiele lepszego, a tu zaczynając od praw fizyki, a kończąc na spartoleniu baśniowej konwencji film wypada słabo. Tak czy inaczej można obejrzeć ale tylko po to, żeby "zaliczyć" kolejny film.
Moje oczekiwania co do tego filmu nie byly zbytnio wygorowane. Jednak to co zobaczylem nawet w 25% nie spelnilo moich oczekiwan. Film jest po prostu bardzo bardzo cienki. Na pewno spodobalby sie dzieciakom do lat 12, ale jesli macie troche wiecej to szczerze odradzam.
Luźna adaptacja książki Jonathana Swifta, gdzie w tytułowego bohatera wciela się Jack Black.
Najnowsza kinowa opowieść o Guliwerze dostała od twórców współczesnego kopa. Główny bohater zapoznaje miniaturowych ludzików z hitami światowej kinematografii, gra z nimi w piłkarzyki oraz walczy z R2, który przemienia się...
Jedyny pozytywny aspekt tego filmu to chyba główna rola Jacka Blacka. Dubbing jest najgorszy. Fabuła jest średnia, jednakże słabo zrealizowana. 4/10
Blunt zrezygnowała z roli Czarnej Wdowy w Iron Manie 2 dla tego filmu. To się nazywa zła umiejętność dobierania ról...
Analogicznie, nie rozumiem tych, którzy oceniają film nisko ze wzgledu na dabing, który jest przecież
polskim "ulepszeniem" i nie jest integralną częścią filmu, który można przecież oglądać w wersji
oryginalnej (oceńcie dabing, nie film).
Ja oglądałem film z dziećmi, nie zwracałem uwagi na to, kto z polskich aktorów...
(tu zbliżę przykład do stylu i przedziału wiekowego "Guliwera") "Agent Cody Banks", lecz... dobrze oceniam ten film. Przede wszystkim nie należy od niego oczekiwać tego, czego nie można, z racji przyjętych z góry ograniczeń gatunkowych i stylowych. Ma to być coś NA PODSTAWIE słynnej powieści Swifta, ma to być taka...