PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=399845}

Płomień i Cytryna

Flammen & Citronen
6,9 3 808
ocen
6,9 10 1 3808
Podziemny front
powrót do forum filmu Podziemny front

...a my piątą serię gniota o Cichociemniakach pt. "Czas humoru". Po prostu płakać się chce.

ocenił(a) film na 8
lt_col_John_Sheppard

My mamy majora Hubala i powinien ktoś odświeżyć jego historię.Masz racje w Polsce gnioty się kręci i wmawia ludziom,że to "wreszcie dobry polski film"

ocenił(a) film na 10
CichyMorderca

Czy ja wiem... Ten "Hubal" był, jak na swoje czasy, naprawdę dobry i nawet niespecjalnie się zestarzał, choć oczywiście w paru miejscach dałoby się go poprawić, a i nie widzę nikogo, któ mógłby przeskoczyć Filipskiego w roli tytułowej.

ocenił(a) film na 8
lt_col_John_Sheppard

Racja proszę Ciebie,myślę że obecnie w Polsce ciężko o naprawdę dobry film o tych czasach czy czasach 1-szej wojny.Filipski był świetny czekam na Wałęsę Więckiewicza(no i "W Ciemności"),zobaczymy.
Są dobrzy aktorzy w Polsce obecnie tylko żeby to nie była chała typu "Wiedzmin" i inne tego typu np.http://www.filmweb.pl/film/1920+Bitwa+Warszawska-2011-562632 .
PZDR

ocenił(a) film na 10
CichyMorderca

Obecnie niestety tak. Jak dotychczas na ogół straszna padaka, żeby wspomnieć z ostatnich dokonań choćby żenujące seriale "Czas humoru", "1920. Wojna i..." czy z produkcji długometrażowych ostatnie dzieło Hoffmana. Ostatnią porządną polską serialową produkcją wojenną nowych czasów, choć oczywiście niestety niewolną od wad, była "Tajemnica twierdzy szyfrów" Wołoszańskiego. A z długiego metrażu to chyba "Virtuti" z 1989, co zakrawa na kompletną tragedię.

ocenił(a) film na 7
lt_col_John_Sheppard

A wydaje się że mamy tak bogatą historię, że scenariusze w zasadzie są już napisane... Pojawiają się nawet pomysły "nowszego" spojrzenia na historię czy odbrązawiania (vide Westerplatte) - co samo w sobie mogło by być ciekawe - ale niestety już na etapie pomysłu wszystko jest torpedowane. Bezpieczniej trzaskać Czasy Honoru. No i pewnie taniej. Chłopcy po ćwiczeniach w Małpim Gaju bez kropli potu na koszulkach. Jak to się ma do Kompanii Braci gdzie każdy battledress był specjalnie postarzany i 'podniszczany' przez ponad pół roku...?

ocenił(a) film na 10
marcholt

Bo mamy, ale do tego trzeba:
a) pieniędzy - ale to akurat wbrew pozorom najmniejszy problem, bo na gnioty jakoś jest
b) aktorów - tu niestety mamy biedę, bo grać umie naprawdę niewielu
c) scenarzystów znających realia, albo mających chociaż chęć je poznać
d) odwagi zamiast kompletnego konformizmu, ale jak celnie zauważyłeś, ci co mają odwagę to nie mają pieniędzy...

ocenił(a) film na 7
lt_col_John_Sheppard

A ja bym powiedział że w każdym z podpunktów możemy dać radę, poza d). A największy wpływ mają na to chyba producenci - chcą się nachapać, więc wywierają wpływ na całokształt produkcji, żeby była jak najbardziej popkornowa. Jakieś nadzieje odnośnie produkcji "okołowojennych" pokładam w "Róży" Smarzowskiego. przynajmniej jeżeli chodzi o klimat, realia etc. Ale jeszcze nie widziałem.

ocenił(a) film na 10
marcholt

Popkornowość produkcji to niestety jest skutek, a nie przyczyna. Prawda, że także w Polsce następuje dramatyczna deewolucja u widzów, ale przyczyna jednowywmiarowości produkcji leży w mentalności decydentów z różnych "instytutów" dysponujących pieniędzmi. Bo jak bohater nie jest papierowo jednowymiarowy: bohaterski, szlachetny, oddany "sprawie", ogólnie rzecz biorąc bogoojczyźniany, to odezwą się różne stowarzyszenia oraz ich możni przyjaciele i kurek z pieniędzmi zostaje zamknięty, a do człowieka przylega etykietka wichrzyciela, co w zasadzie w kraju, gdzie robi się 10 filmów rocznie, kończy karierę.

lt_col_John_Sheppard

Problem w tym, że łapę na papie w różnych "komitetach" od jakiś 15-20 lat trzymają albo postczerwoni albo postępowcy i to oni decydują co jak i gdzie. dobrym przykładem jest tematyka "katyńska". Wajda przez 15 lat używając swoich wpływów i zasiadając samemu w komisjach funduszowych, utracił około 15 scenariuszy "katyńskich" gdyż zadecydował że tylko on jest godzien ale że miał sporo projektów więc produkcję odkładał w nieskończoność aż się w końcu zdecydował i jaki był efekt każdy widział. Taka sama historia była z "Bitwą Warszawską", film z uwagi na mnogość ewentualnych scen batalistycznych została z "urzędu" przypisana Hoffmanowi. Skutek? Polityczna poprawność wylewająca się poza ekran, główny bohater lewicowiec, bolszewicy potraktowani wyjątkowo łagodnie, dobór postaci katastrofalny, w całokształcie jeden wielki syf. A jeśli chodzi o bohaterów obrazów wojennych to wolę tych bogojczyźnianych niż politycznie poprawnych.

ocenił(a) film na 10
PPS

Ależ dziś politycznie poprawny = bogoojczyźniany. I nie chodzi o to, że miałby tylko klęczeć z Bogiem na jednym i Ojczyzną na drugim ramieniu, ale o jednowymiarowość, schematyzm i czarno-białość postaci. W polskich filmach/serialach już nie ma miejsca na dramat, przemianę, rozterki, żeby sięgnąć do klasyki, postaci w typie Kmicica. Teraz nadeszła era Skrzetuskiego najlepiej z domieszką Podbipięty: w każdej sytuacji szlachetnego, uczciwego, bojownika o sprawę, najlepiej z lekka tępawego. Do bólu stereotypowego.

użytkownik usunięty
lt_col_John_Sheppard

Bardzo interesujaca dyskusja, panowie. Bardzo. Podpisuje sie pod caloscia. Polskie kino gnije od srodka i od zewnatrz. To jest kwadratura kola, jedni poklepuja po plecach innych, a kasa plynie, i to jest kwintesencja, z budzetu czyli jest "niczyja". Gdyby filmy mialy na siebie zarabiac, sytuacja bylaby w duzej czesci inna, ale do tego nikt nie dopusci.

czytając temat też pomyślałem, że to kolejna bezsensowna dyskusja gdzie zainteresowani umieją jedynie rzucać bluzgami :)... Bóg, honor, ojczyzna to przepiękne hasło naszej bogatej historii i mnie w ogóle nie przeszkadzałoby, gdyby w końcu ktoś zrobił produkcję na miarę Hollywood z trzepoczącą polską flagą na końcu filmu... niestety w naszym pięknym kraju mógłby tego nie wytrzymać nawet budżet państwa :)

ruffio_filmaniak

Otóż to. Ludzie oglądają wiecznie filmy amerykańskie ,zachwycają się Szeregowcem Ryanem i Kompanią Braci ,ale nie wyobrażają sobie ,żeby Polacy kręcili równie pro Polskie filmy na podobnym poziomie. Akurat Polacy to naród któremu wyprano mózg i pozbawiono szacunku do siebie ,najgorsze zdanie o Polakach mają sami Polacy. Potrzebujemy takich filmów ,żeby wróciła normalność i by była jakaś równowaga w przyrodzie ,bo to opluwanie samych siebie ,szydzenie ,nazywanie siebie "polaczkami" to jest coś niespotykanego na skalę światową. To patologia.

ocenił(a) film na 10
ruffio_filmaniak

A Czesi mogli nakręcić "Ciemnoniebieski świat". To nie była producja z hollywoodzkim budżetem. I ja się pytam, gdzie jest "Dywizjon 303", zwłaszcza przy dzisiejszych możliwościach animacji komputerowej?

lt_col_John_Sheppard

Akurat Dywizjon303 nie wyobrażam sobie aby zrealizować "po kosztach". Doskonałym przykładem może być "Red Tails" na który najprawdopodobniej nikt nie wyłożył wystarczająco dużo pieniędzy i efekty animacji wyszły miernie... polecam Ci żebyś sobie zobaczył. Generalnie film przeszedł bez echa. Obawiam się, że nie doczekamy w naszym pięknym kraju produkcji wojennej z prawdziwego zdarzenia choć historii ze wspomnianego okresu mamy na niejeden świetny scenariusz. Wielka szkoda, że można o nich wyłącznie poczytać a nie rozsiąść się w kinie i radować pięknie zrealizowanym obrazem.
Spielberg wziął na warsztat konia a ciekaw jestem czy zna historię Wojtka...
http://www.filmweb.pl/film/Wojtek,+nied%C5%BAwied%C5%BA,+kt%C3%B3ry+poszed%C5%82 +na+wojn%C4%99-2010-640181

ocenił(a) film na 10
ruffio_filmaniak

Ależ nie mówię, że po kosztach. Chodzi mi jedynie o to, że jest to film w zasięgu naszych możliwości finansowych (jeżeli się porządnie napniemy, a kilku wielkich z tej i tamtej strony kamery zrobi to dla tzw. "idei"), technicznych (mamy speców i infrastrukturę) oraz koncepcyjnych (Czesi w końcu zrobili, zresztą nie tylko "Ciemnoniebieski świat", ale także "Tobruk"). "Red Tails" nie oglądałem, bo wcześniej nakręcili całkiem porządnie zrobiony "The Tuskegee Airmen", gdzie zdaje się latało nawet trochę oryginalnych sprzętów. A jestem całkiem pewien, że "koń" Spielberg nie wie nic o Wojtku, bo po pierwsze Wojtek nie mówił po angielsku, po drugie nie służył w US Army, British Army ani nawet w Waffen SS i po trzecie nie należał do żadnych wpływowych mniejszości, więc skąd lub od kogo Spielberg miał się o nim dowiedzieć?

lt_col_John_Sheppard

The Tuskegee Airmen zasysam ;) nie widziałem a jestem zwolennikiem prawdziwych latających sprzętów a nie tych generowanych komputerowo :)
Wracając do tematu - żal, że czesi mają "Ciemnoniebieski świat", Rosjanie "9 Rota" czy Koreańczycy "Tae Guk Gi" a My mamy "Potop" i "Bitwę Warszawską"... przytłacza mnie to.

ocenił(a) film na 10
ruffio_filmaniak

Mamy nieśmiertelne dzieła, jak wspomniany "Potop" choćby, ale niestety wygląda na to, że erę wielkich udanych produkcji mamy już za sobą, choćby ze względów finansowych i ostatniej klapy "Bitwy Warszawskiej", nie wspominając, że taki film jak "Tae Guk Gi" nie miałby tu w ogóle prawa powstać.

lt_col_John_Sheppard

Miałem na myśli "Ogniem i mieczem" a napisałem "Potop" to chyba z rozterki nad naszym Polskim kinem wojennym ;)

ruffio_filmaniak

"Red Tails" to jest typowy film o murzynach dla murzynów ,tak jak Bad Boys ,czy filmy spike'a lee.

ocenił(a) film na 10
Ottiss14

Jest w tym sporo racji, jeśli chodzi o filmy Spike'a Lee czy kino typu "Bad Boysów", ale faktem pozostaje, że taka jednostka myśliwska 332 FG istniała, a film dość wiernie pokazuje drogę umundurowanego Murzyna do emacypacji, takie drugowojenne "Korzenie". Niestety film zawiera też sporą dawkę propagandy, choć wcale nie "czarnej", tylko takiej zwykłej, typowo amerykańsko-hollywodzkiej.

ocenił(a) film na 8
lt_col_John_Sheppard

w pełni się zgadzam.

ocenił(a) film na 7
PPS

Widzisz PPS - jeden film, a wychodzi na to że oglądaliśmy dwa różne (chodzi o Bitwę W.) :) dla Ciebie to lewicowa agitka, a dla mnie bogoojczyźniany bzdet. W tym filmie nie ma 10 minut, żeby się ktoś się nie zaczął modlić. O Skorupce z krzyżem w ręku prowadzącym natarcie nie wspomnę... Jednak konkluzje mamy takie same. W kinie wojennym Polacy nie tyle nie nadążają za innymi, co wręcz cofają się w rozwoju.

marcholt

Jak widać udała mu się rzecz niespotykana, mianowicie przegiął w obie strony. Ale faktem jest, że ks. Skorupka zginął podczas natarcia - to tak a propos. A czy z krzyżem czy bez, w komży li tylko czy sutannie - Któż to może wiedzieć?

ocenił(a) film na 7
PPS

Są tacy co wiedzą (Słowikowski, Pobóg-Malinowski). Zginąć podczas natarcia, a prowadzić natarcie to jest jednak różnica. No cóż, jest "prawda czasu i prawda ekranu"... :D

marcholt

Są tacy co widzieli UFO, ba, nawet byli przez nich uprowadzeni. Kim że jestem, by im nie ufać? Ks. Skorupka brał udział w natarciu, szedł ramie w ramie z żołnierzami, zginął z nimi. No ale rozumiem, że lepiej by było dla historii, jak by w tym czasie gwałcił nieletniego na zapleczu kościoła. Musiały mieć jednak władze przedwojennej Warszawy jakiś ważny powód by księdzu postawić pomnik, czego zanegować w żaden sposób nie sposób. Może się mylę ale pomniki nie są stawiane tylko za śmierć na polu walki, za wyjątkiem zbiorowych miejsc pamięci rzecz jasna. Komunistycznych nie biorę pod uwagę. Chcę być dobrze zrozumiany, bez zaberzki na moją niewątpliwie złośliwą stylistykę. Może prowadził może nie, historycy też się mogą mylić, jak również naoczni świadkowie. Jak pokazuje życie, tyle opinii ile ludzi ale prawie zawsze opinie są podzielone.

ocenił(a) film na 7
PPS

Władysław Pobóg-Malinowski napisał iż Skorupka zginął „śmiercią bardziej godną kapłana, ugodzony bowiem został zabłąkaną kulą w chwili, gdy w jakichś opłotkach, pochylony nad ciężko rannym żołnierzem, udzielał mu ostatnich pociech religijnych” (za wiki)
Ale jak rozumiem kolega chciał się w dać ze mną w pyskówkę na temat KK? Dobrze wiec...

Jak rozumiem, wg. Cibie naoczni świadkowie bitwy mogą się mylić, ale wierząca trzódka stawiająca pomniki już nie? Uzasadnisz to jakoś? Czy ma to jakiś związek z nieomylnością, której łaski doświadczają niektórzy katoliccy dostojnicy kościelni?

marcholt

Źle rozumiesz. Trudno uznać władze ówczesnej Warszawy za zaślepioną wierzącą trzódkę. Skłaniam się raczej ku twierdzeniu, iż byli to ludzie rzutcy, rozsądni i kompetentni. I tacy ludzie uznali, że jednak jakiś ważki powód do upamiętnienia był. Jestem też bardzo daleki od tego, żeby szukać jakiejś alegorii pomiędzy tamtymi włodarzami miasta a obecnymi, charakteryzującymi się zgoła cechami wprost odwrotnymi plus jeszcze kilkoma , o których nie warto wspominać. Ci obecni podejście do pomników maja specyficzne, by daleko nie szukać, za przykład podam nomen omen niedoszły pomnik rzeczonego księdza a przetransferowany w potworka obecnie usilnie promowanego do powrotu na miejsce po regeneracji. Jakie idole tacy rządzący.
Niniejszym ucinam temat z mojej strony, zanim zaklopsujemy się w spory polityczno-społeczno-światopoglądowe.

lt_col_John_Sheppard

Problem polega na tym ,że żyjemy z socjalizmie ,a więc lżejszej wersji PRLu i nie mamy ani jednej poważnej prywatnej wytwórni filmowej. Rząd daje na filmy pieniądze więc są kręcone tak ,żeby się podobały tym co dali na niego kasę ,a nie widowni dlatego mamy gnioty. A tak to poza granicami kręcą własciwie sami żydzi i te filmy raczej dla Polaków się nie nadają ,bo nas zwyczajnie obrażają. Skolimowski i Kieślowski nigdy nie interesowali się naszą wojenną tematyką najwyraźniej. Teraz mam spore nadzieje w związku z filmem "Obława" (o ile dobrze pamiętam) z Dorocińskim w roli AKowca. Ma być ciężko i przygnębiająco.

ocenił(a) film na 10
Ottiss14

Z tym brakiem prywatnych producentów to nie do końca prawda. Oni istnieją, ale niestety kręcą Kac Wawy. Z rolą rządu to w 100% racja. Problem z produkcjami zagranicznymi (w domyśle hollywoodzkimi) mamy ten sam, co wszystkie inne małe lub mało znaczące kraje - ich historia lub problemy nikogo poza nimi samymi nie obchodzą (np. czy gdyby "Elitarnych" nie nakręcili sami Brazylijczycy, to czy nakręciliby ten film Amerykanie? Tak samo zresztą jest w przypadku F&C lub Maxa Manusa). Kieślowski specjalizował się w kinie egzystencjalnym i w tym był dobry, więc nie ma co go potępiać za brak zainteresowania kinem historycznym, bo pewnie wyszedłby mu gniot, a Skolimowski funkcjonuje w realiach Hollywoodu właśnie. Kręci to, za co mu płacą, bo z całym szacunkiem nie jest Eastwoodem lub Clooney'em i nie zarabia takiej kasy, aby móc sobie pozwolić na autorskie projekty, które mogą się nie zwrócić. Problem też leży w tym, że nawet jeżeli znajdziemy pieniądze, to niestety z ekranu dowiemy się, że pokolenie wybitnych aktorów już się skończyło, a pokolenie wybitnych scenarzystów jeszcze się nie zaczęło.

lt_col_John_Sheppard

Apropos naszych aktorów to jestem ciekaw tego zjawiska ,że teraz oni gorliwie opowiadają się za opcjami politycznymi ,zachęcają do jakichś blokad Marszu Niepodległości etc ,w czym przoduje w ogóle karolak ,ale to zdeklarowany komunista. Można odnieść wrażenie ,że od tego zależą ich kariery ,czy będą w ogóle obsadzani ,bo karolak liże odpowiednie dupy i choć jest beznadziejny i beztalencie to jest pchany dosłownie wszędzie. Janda też jest jak chorągiewka na wietrze. Szyc wprawdzie później wycofał się ze swojego poparcia dla "kolorowej niepodległej" ,ale jednak uległ początkowo presji i za wycofanie też zapłacił bo gdzie go obsadzają? Gra w jednym gównianym serialiku jak Dorociński ,Żebrowski i reszta tych co się nie sprzedają.

ocenił(a) film na 10
Ottiss14

Ach nie podejrzewałbym naszych "wybitnych (raczej nie aktorów, bo to zbyt duże słowo)... może uczestników życia filmowego" o jakieś poglądy polityczne. Gdyby nie to, że mają swego bożka w postaci Pieniądza, można ich by było spokojnie nazwać ludźmi doskonale bezideowymi. Oczywiście zawsze głośno popierają tych, którzy trzymają końcówkę kurka z kasą w ich branży, ale podstawy kariery należy raczej upatrywać w nepotyzmie i kumoterstwie.

lt_col_John_Sheppard

No nie przesadzajmy ,owszem nowe pokolenie to nie aktorzy w zasadzie ,było takie powiedzonko ,że "czułem się jak Gajos nazywając mroczków aktorami" ,ale czy można powiedzieć to samo o jandzie? No i pozostaje karolak oficjalny komunista.

ocenił(a) film na 10
Ottiss14

Ależ skąd. Cokolwiek o Jandzie by nie powiedzieć, to jest to niewątpliwie znakomita aktorka starej szkoły. Ale ten Karolak? Co prawda aktor z niego żaden, ale o poglądy polityczne, jakiekolwiek zresztą, to go nigdy nie podejrzewałem.

ocenił(a) film na 7
lt_col_John_Sheppard

Masz rację! Zaiste jest to gniot w czystej postaci. Zamiast kręcić taką kaszanę z aktorami serialowymi i z komedii romantycznych, którzy o Cichociemnych mają zero pojęcia jak również ich wiarygodność w tych rolach równa się zeru, powstałby lepiej jakiś porządny film o Powstaniu Warszawskim lub Kampanii Wrześniowej albo o Żołnierzach Wyklętych.

ocenił(a) film na 7
lt_col_John_Sheppard

Największy problem to chyba jednak ludzie - i nie chodzi tu o aktorów tylko o wszelkiej maści oszustów, krętaczy i złodziei, którzy potrafią sprawić, że film który można zrobić niewielkim kosztem, kosztuje parę dobrych milionów.

lt_col_John_Sheppard

Teraz mamy "Obławę" ,doskonały film. Uwielbiam realizm w polskim kinie. Może "Róża" była zbyt ciężka ,ale "Obława" jest jednym z najlepszych filmów o II w.ś. I tym bardziej cennym/wyjątkowym ,iż traktuje o AK.

ocenił(a) film na 8
lt_col_John_Sheppard

dopóki w poważnych z założenia produkcjach będziemy zatrudniać serialowe miernoty z Na wspólnej, Klanu i innego syfu nie doczekamy się czegoś na miarę "Flammen & Citronen". pamiętajmy, że Mikkelsen i Lindhardt to najwyższa duńska aktorska półka.

lt_col_John_Sheppard

ależ durnowaty autor tego watku

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones