Chociaż film sam w sobie jest słabo skonstruowany, to dość realnie oddaje myślenie wizjonera i urzeczywistnianie jego marzeń, a to co najciekawsze: jest to jeden z nielicznych polskich filmów o sukcesie w dobrym tego słowa znaczeniu, a bohater osiąga coś bez zrobienia wszystkich wokół w ch**a :). Kompletnie się nie zgadzam z określniem "nudny", to akurat niesłuszny zarzut. Czy bohaterowie bez emocji? Być może, ale nietrudno znaleźć takie osoby w pewnych kręgach, w tym w przedstawianym w filmie środowisku, nic to nadzwyczajnego.