Jeden z tych filmów, bez których każde święta byłyby zepsute....
To także film, który chciałbym zobaczyć nakręcowy współczesnymi środkami, ale boję się, czy aktorzy by sobie poradzili.
To także film, który ilustruje teorię względności - kiedy po raz pierwszy na premierze Potopu widziałem M. Braunek, bardzo źle odbierałem jej grę aktorską. Kiedy po latach zobaczyłem Skorupę w OiM, Pani Małgosi należy się OSKAR!!!!! Poważnie tak ją odbieram.