W pełni się zgadzam! Wycięto wiele istotnych scen, a w niektórych miejscach film pocięto wręcz po amatorsku. Wystarczyło tylko odświeżyć obraz starej wersji i byłoby idealnie (jak np. w przypadku "Krzyżaków"). Nie wspominam już o wersji rozszerzonej, bo to byłaby nie lada gratka dla fanów trylogii :)
Jednym słowem - pomimo gorszej jakości obrazu, mimo wszystko wolę starą, dwuczęściową wersję.

Podzielam twoje zdanie :) jako fanką ekranizacji starego potopu czuję się trochę zawiedziona.

Miałem zamiar obejrzeć tą wersję, ale chyba nie zaryzykuję zniesmaczenia. Bo uwielbiam pełną, a jak wielu pisze, ta okrojona jest czasami okrojona wręcz po amatorsku i umyka klimat...........

Podzielam twoją opinię. Chociaż zawsze coś nowego.

a jak oceniłbyś dłuższą wersję?

Szkoda, że strona filmu nie dotyczy tylko wersji Redivivus. Jeśli bardziej cenisz wersję pierwotną to adekwatnie do niej film oceń.

właśnie TVN na za 9 dni emitować Potop tylko ciekawe, którą wersję??

Nie oglądałem wersji Redivivus i nawet nie zamierzam bo sam fakt że skracają film o 2 godziny świadczy że to wersja dla gimbusów którzy dłużej nie byli by w stanie przesiedzieć przed ekranem.....

Wersja Redivivus trwa 3 godziny. Zachowano wszystkie główne wątki, większość pobocznych też. Wydaje mi się, że film w skróconej postaci jest dobry dla licealistów własnie (Potop przerabia się w liceum ), zwłaszcza dla tych opornych. :)

Jednakże macie rację. Dwuczęściowa wersja była jakaś taka lepsza. Niedawno moja koleżanka przerabiała "Potop" i "zmusiła" mnie do wspólnego oglądania filmu w tej nowej wersji. Czegoś mi brakowało. Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to skrócona scena z napisami początkowymi. Zawsze początek filmu nieco mi się dłużył a tu - bach! Chwila, dwie i już widzimy jak opatrują Pana Wołodyjowskiego. Nie powiem, to akurat było całkiem okej. Ale faktycznie, potem jest troszkę gorzej. W niektórych momentach fabuła się nawet nie klei i w ogóle - brakuje "treści" :)
Pierwsza scena, której mi wyraźnie zabrakło, to jedna ze scen w klasztorze jasnogórskim. Kmicic postanawia wysadzić szwedzkie działo. Fajnie, tylko ujęcie dalej widzimy już jak to robi. A gdzie jego rozmowa z przeorem, w której tłumaczy mu swój plan? Gdzie jego, bądź co bądź, dramatyczna rozmowa z Soroką o długości lontu "bomby"? Nie ma.
Potem mamy jeszcze sytuację podczas audiencji Babinicza u króla Jana Kazimierza. Zabrakło mi zażartej dyskusji o tym, czy król ma wracać do kraju czy nie i którędy. Jest po prostu tylko krótka wypowiedź pana Czarnieckiego na ten temat. Nawet swojego planu z wysłaniem podpuszczonej karocy nie wyjawił.
Jeżeli chodzi o sceny z królem, to zdenerwowała mnie skrócona scena z atakiem Szwedów na króla. Widzimy jak Szwedzi zbliżają się do eskorty króla, widzimy jak Kmicic strzela do Szweda i jak wraz z Kiemliczami i niespodziewaną pomocą górali pokonuje wroga. Niby wszystko gra. Tyle ze sekundę przed atakiem Szwedów Tyzenhauz nazywa Babinicza zdrajcą. Dlaczego? A no się nie dowiemy, bo nie ma sceny. A w scenie było, że Kiemlicz nazwał Kmicica pułkownikiem, a
Tyzenhauz to usłyszał i opowiedział królowi o swoich podejrzeniach o zdradzie. Chcąc jednak mieć dowód sam woła do Babinicza per panie pułkowniku a gdy ten się nie odwraca woła go po nazwisku. Wtedy właśnie zza zakrętu wyjeżdża oddział Szwedów i się zaczyna potyczka. Brakowało mi tego.

Jej, ale się rozpisałam. No, ale przynajmniej się wygadałam. Bo koleżanka to się dziwi. Mówi ze to fajnie, że nie dość, że lektury czytać nie trzeba to jeszcze film skrócili. Fajnie, fajnie. Tylko gdzie tu szacunek do literatury polskiej i polskiego dobrego kina? :)

Ps. A Wam, brakowało czegoś jeszcze?

Mi w sumie brakuje trochę tego smutnego zakończenia wątku Brauna ale tak to nie mam się co przyczepić. "Potop" pozostaje jednym z moich ulubionych polskich filmów. Szkoda że "Oim" już tak Hoffmanowi nie wyszło a "Bitwy Warszawskiej" nawet do końca nigdy nie widziałem :-/

Ja mam 2 wersje filmu.
Na dvd 5 godz 16 minut.
Natomiast na Blu-ray 4 godz 42 minuty.

To co teraz widziałeś to ta wersja 3 godzinna badziewna.

Co wycięto w wersji Blu-ray? Dużo się straciło? Mnie od razu rzuciła się dziwna sytuacja po bitwie, kiedy to Kmicic oznajmia Wołodyjowskiemu, że kieruje się na Taurogę. Odjeżdża na moment, a za chwilę wraca do Wołodyjowskiego, maszerują konno przez moment, a nagle scena jak Kmicic na saniach wieziony jest i Billewiczówna to widząc krzyczy do Soroki by ten się zatrzymał. Kmicic już jakiś poturbowany i podobnież ledwo zipie.

Rozumiem, że Potop z 74 roku oceniasz na 5? Bo to jest strona ogólnie Potopu a nie nowej wersji.

Trochę to dziwne że bajka typu Asterix - Osiedle Bogów dałeś 8 oczek a film który dostał nominację do Oskara który jest ponadczasowy w którym pojedynek Kmicica z Wołodyjowskim jest jednym z najlepiej nakręconych pojedynków w historii kina .
Pamiętaj tu ocenia się fil nie jego wersje .
Pozdrawiam .

Swoją oceną zanizyles ogólna ocene filmu, na filmwebie powinien być rozdział tych dwóch wersji bo zrobił się bałagan.