Pierwsza część bardzo dobra (do śmierci bohatera). Druga słabiutko, gdzie przeczy temu, co mogliśmy oglądać na początku np. Henry zadeklarowany przeciwnik przemocy planuje z zimną krwią zabójstwo sąsiada. Tak jakby nie było innych prostszych sposobów rozwiązania problemu, chociażby zamontowanie kamerki i nagranie zwyrodnialca. O czym ten geniusz powinien wiedzieć. Poza tym widać dziury w scenariuszu, które na siłę są łatane. Szkoda, bo aktorsko jest bardzo dobrze cały czas.