PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=876864}
7,3 16 988
ocen
7,3 10 1 16988
7,4 33
oceny krytyków
Powrót do tamtych dni
powrót do forum filmu Powrót do tamtych dni

Film ogólnie w porządku ,ale znów trzeba się wysilić żeby zrozumieć co oni mówią do siebie!!!!!!!!!!!! ku..... mać

ocenił(a) film na 4
vincent230

Dokładnie, bez słuchawek i możności cołania widzowie będą zmuszeni udawać, że zrozumieli dialogi.

ocenił(a) film na 4
Wujek_Sylwek

Poza tym, to nie jest już tylko problem tradycyjnie polski, to się rozprzestrzenia po całym świecie:

https://entertainment.slashdot.org/story/21/12/04/0344225/why-movie-dialogue-has -gotten-harder-to-understand

Wujek_Sylwek

O jakim słuchaniu na słuchawkach piszesz? Ten film póki co jest na razie dostępny tylko w kinach jeszcze. Gdzie oglądałeś? Mnie bardziej zastanawia dlaczego są jednak wyjątki wśród pl filmów gdzie wszystko słychać. Np dwa moje ulubione filmy Domalewskiego - Cicha noc i Jak najdalej stąd. W Cichej nocy byłam pod ogromnym wrażeniem bo tam jest multum dialogów w małym pomieszczeniu z kilkoma aktorami, hałas telewizora, naczyń itp, więc jednak się da. Potem Hiacynt tego reżysera i już było gorzej, a mówili o nagrywaniu sporej ilości postsynchronów. Choć i tak nie jest, aż tak źle jak niektórzy narzekają na filmwebie. Inna sprawa, że narzekanie przez nas na dźwięk w naszych filmach to już tradycja, nie zawsze uzasadniona.

ocenił(a) film na 4
Patianna

Jak to "film jest tylko w kinach"? Skąd Ty bierzesz takie informacje? Nie umiesz używać guglownicy albo bingownicy? Oczywiście, że "pobrałem z sieci". Dystrybutorzy filmów to przeżytek starych technologii opartych na rozprowadzaniu żelatyny na plastykowej folii.

Co do kwestii technicznych związanych z dźwiękiem: myślę, że nie ma sensu dyskutować tutaj jeśli nie pochwalisz się zrozumieniem jakichkolwiek parametrów mierzalnych a nie tylko "zrozumieniem co mówili/pisali ludzie związani z produkcją".

Wujek_Sylwek

Nic dziwnego, że nie rozumiesz dialogów skoro ściągasz filmy w kiepskich kopiach, bo na dvd też jeszcze nie wyszedł.
Idąc Twoim tokiem myślenia, oczywiście masz papier dźwiękowca albo akustyka/fizyka po uczelni wyższej, żeby się wypowiadać o dźwięku i rozumieniu dialogów w filmach.
A jeśli posiadasz taką wiedzę to się podziel, a nie piszesz dyrdymały 'nie ma sensu dyskutować" - od tego jest forum filmowe i o filmach napisałam. Kwestii technicznych znać nie muszę.

ocenił(a) film na 4
Patianna

Piszesz inteligentnie, ale jesteś na straconej pozycji przez naiwność. Nie tylko techniczną ale i taką zwyczajną, motywowaną konformizmem.

Tylko bardzo naiwni ludzie wierzą, że tylko oficjalnie wydane filmy (na DVD?) mogą być dobrej jakości. Zapewniam Cię, że oglądałem film w fantastycznej jakości ze ścieżką dźwiękową dokładnie jaką teraz rozprowadzają profesjonaliści i jaka w przyszłości wyjdzie w technologii Blu-ray (jeśli ten film w ogóle kiedyś wyjdzie na fizycznym nośniku)

Pewnie, że jestem profesjonalistą i nawet przez ponad dekadę pracowałem w przemyśle rozrywkowym. Komentuję tutaj, bo od czasu do czasu można tutaj spotkać ludzi naprawdę zainteresowanych "dlaczego jest jak jest a nie tak jak mogło by być?". Ty niestety do takich nie należysz, już podjęłaś w życiu decyzję, że "nie muszę".

ocenił(a) film na 8
Wujek_Sylwek

To bzdury gadasz bo słyszałem każde słowo. To, że jakoś pliku możesz mieć dobrą nie oznacza, że sprzęt na którym odtwarzasz jest dobry. PS. można by też w końcu uszy wyczyścić;)

ocenił(a) film na 4
MisHeLLo

Całkiem możliwe, że wszystko słyszałeś: albo na słuchawkach albo rozkręcone tak głośno, że domownicy i sąsiedzi też słyszeli (ale tylko co poniektóre dialogi i efekty).

Jak byłem młodszy do podejmowałem się w takich sytuacjach zrobienia pisemnego sprawdzianu z tego "co ludzie słyszeli". To było bardzo pouczające przekonać się co ludzie sobie 'dośpiewują" w dialogach, ale niestety prawie zawsze prowadziło do narobienia tym ludziom obciachu i narobienia sobie wrogów.

Także teraz sobie takie rzeczy odpuszczam i się po prostu śmieję.

Wujek_Sylwek

Widzę, że niżej odniosłeś się też do maniery aktorów - ja akurat przytoczyłam przykład filmów, gdzie jedne z ról odgrywał ten sam aktor (Tomasz Ziętek). Różnica w rozumieniu jego kwestii w tych filmach jest ogromna i to jest zastanawiające. Zwłaszcza, że chłopak ma ukończone studium wokalno-aktorskie, więc dykcję i emisję głosu powinien mieć lepszą od tych wszystkich "wielkich" po Akademii Teatralnej. AT akurat tutaj nie ma się czym chwalić bo wielu ich absolwentów strasznie bełkocze. Natomiast nad znajomością tekstu pracują aktorzy oraz reżyser, a nie producent i ich poczucie wyższości w tej kwestii nie powinno mieć wpływu.

ocenił(a) film na 4
Patianna

Powtórzę się: piszesz bardzo inteligentnie ale naiwnie. Zostawmy młodego aktora w spokoju, nawet kwestii dialogowych doświadczonego aktora (M.S.) nie dawało się zrozumieć.

Producent i reżyser byli tutaj nadrzędni nad aktorami i innymi wykonawcami. To oni zadecydowali, że nakręcą chałturkę "alko-sploitation". Będzie publika mogła robić "humble brag" (nie wiem jak to jest po polsku): jestem DDA a w domyśle: mój tatuś też był redaktorem radiowym a mamusia aktorką.

Cały film jest nieznośnie sztuczny, może jako dziewczyna nie przechodziłaś mutacji i nie wiesz z doświadczenia jaki to jest problem z na zmianę: pianiem i basowaniem (za wysoki i za niski ton głosu).

Użytkownik j_w_k_r_k skomentował ten film lepiej niż ja: https://www.filmweb.pl/film/Powr%C3%B3t+do+tamtych+dni-2021-876864/discussion/Wa %C5%BCny+spo%C5%82ecznie,3267503#post_16716973 .

ocenił(a) film na 4
Patianna

Dodam jeszcze jeden łącznik, tym razem z komentarzem od kobiety:

https://www.filmweb.pl/film/Powr%C3%B3t+do+tamtych+dni-2021-876864/discussion/Pr %C3%B3cz,3267448

Wujek_Sylwek

Standard na forum fb - zamiast argumentów i niby posiadanej przez Ciebie wiedzy dlaczego dźwięk w polskich filmach wygląda tak nie inaczej cały komentarz poświeciłeś "Argumentum ad personam ". Zamiast "spotkać ludzi naprawdę zainteresowanych "dlaczego jest jak jest a nie tak jak mogło by być?" wolisz ubliżać i odsyłać do nie swoich opinii, które w dodatku nie mówią poza jednym zdaniem nic o stanie dźwięku w filmie. Oraz dlaczego w jednych można zrozumieć a w innych nie pomimo tej samej ekipy, bo o to zapytałam. To, czy nie jestem zainteresowana "dlaczego jest jak jest" sam sobie dopowiedziałeś. Gdybym nie była ciekawa nawet bym tego tematu tutaj nie skomentowała. Zegnam.

ocenił(a) film na 4
Patianna

Sama napisałaś: "Kwestii technicznych znać nie muszę."

Twoja naiwność i niewiedza jest problemem, który sama wykreowałaś dla siebie. Szkoda czasu jakiejkolwiek osoby na próby nawrócenia Ciebie. Zamiast zainteresować się w jakiś racjonalny sposób co wpływa na zrozumienie dialogów w filmach postanowiłaś się ciskać i obrażać.

Szkoda mi, bo wyglądałaś na początku na osobę bardzo inteligentną tylko lekko niedouczoną.

ocenił(a) film na 8
Wujek_Sylwek

Dialogów nie słyszymy bo przyzwyczajeni jesteśmy do:
a) zagranicznych filmów w TV z PL Lektorem
b) zagranicznych filmów gdziekolwiek z napisami

Lektor zawsze jest głośniejszy niż dialogi w filmie i zawsze jest na jednym poziomie głośności (postać szepcze czy krzyczy, lektor mówi tak samo)
Z napisami to wiadomo, czego nie usłyszysz to doczytasz.
Wydaje mi się wielce prawdopodobne że tacy Amerykanie mają te same problemy z dźwiękiem w swoich filmach.

ocenił(a) film na 4
elaskawski

Dokładnie jest tak jak piszesz. Nawet Amerykanie mają podobne problemy do naszych, z dwiema znaczącymi różnicami:

1) W USA napisy dla niesłyszących i słabo słyszących są prawnie wymaganym obowiązkiem producenta filmu.
2) Większość starszych filmów powstałych przed modą na ogłuszające efekty dźwiękowe nie ma tego problemu. Polecam na przykład obejrzenie jakich starszych westernów lub starszych filmów z pościgami samochodowymi gdzie zupełnie nie ma problemu ze zrozumieniem dialogów pomimo strzelaniny lub ryku silników.

Ta moda powstała mniej-więcej w okolicach filmu https://www.filmweb.pl/film/Trzęsienie+ziemi-1974-35071 .

ocenił(a) film na 4
Wujek_Sylwek

Nie mogę już korygować poprzedniego wpisu: miało być: prawnym obowiązkiem dystrybutora filmu, nie producenta.

Taki n.p. Netflix wymaga napisów od wszystkich na wszystkie języki. Nawet Polacy się temu podporządkowują.

ocenił(a) film na 4
Patianna

Och, przypomniało mi się to polskie słowo ze szkoły średniej, kiedy przerabialiśmy "Ludzi bezdomnych" Stefana Żeromskiego: kołtuństwo.

Popatrz na siebie w lutrze i rozpoznaj je w sobie.

Ja nie mam zacięcia na Doktora Judyma. Szkoda tylko, że nie ma dobrego tłumaczenia tego słowa na język angielski, bo niestety obskurantyzm w języku polskim i w języku angielskim mają znacząco różne definicje.

ocenił(a) film na 9
Patianna

Film jest na torrentach od grudnia w bardzo dobrej jakości ;)

ocenił(a) film na 8
vincent230

tez sie zawsze zastanawiam skad ta przypadlosc polskich filmow - czy to wina aktorow, ktorzy mowia niewyraznie czy to wina dzwiekowcow, ktorzy robia film? Ale nie wierze, ze w Polsce nie ma odpowiednich ludzi, ktorzy potrafiliby to zrobic nalezycie... A moze po prostu na sprzet odpowiedni nie stac polskich producentow? Nie mam pojecia!

ocenił(a) film na 4
Human_2

Sprzęt jest, i to od dawna. Zły dźwięk to głównie celowa maniera "pełnego wykorzystania medium" i "oddania rzeczywistości".

Problemy manieryczności genezę mają już w realizacji przedstawień teatralnych, gdzie osoby związane z produkcją mają poczucie wyższości wynikające ze znajomości dialogów na pamięc po wielu próbach czy przedstawieniach.

Wujek_Sylwek

dokładnie, należałby dodać, że bardzo pretensjonalna i gówniana maniera

ocenił(a) film na 7
Human_2

Patrząc na przykład po serialach to większość "aktorów" mówi niewyraźnie i wtedy żaden dźwiękowiec tego nie uratuje. A nikt nie pójdzie na to by potem aktor zdubbingował swoje wszystkie kwestie by dało się go zrozumieć.

ocenił(a) film na 9
vincent230

Telewizor z wysokiej klasy soundbarem daje rade i wtedy nie ma problemu z dzwiekiem ale przeciez nie o to chodzi...

ocenił(a) film na 4
itisnotme

To dobre dla tych co mieszkają na wsi daleko od sąsiadów i nie mają dzieci ani rodziny w domu. Dla każdego innego katowanie sąsiadów hałasem to "wiocha."

ocenił(a) film na 9
Wujek_Sylwek

Przecież nie trzeba głośno.

ocenił(a) film na 4
itisnotme

Masz absolutną rację, tylko że wtedy nie słychać dialogów gdy szepczą lub ogólnie cichych sekwencji rozmów. I wtedy to nie kwestia sprzętu ale siedzenia z ręką na pilocie czy innym pokrętle głośności.

Prawda jest taka, że oprócz historycznych problemów z realizacją dźwięku doszły nowe związane z technologią cyfrową. Wszyscy teraz nadużywają dynamiki nośnika kiedy najtańszy sprzęt ma 24-bitowe przetworniki cyfrowo-analogowe i poprawne używanie "volume normalization/dialog normalization" jest uznawane za fatalny błąd w sztuce miksowania i jest powodem do zwolnienia z pracy danego dźwiękowca.

Jest o tym napisane (po angielsku) w artykule ze Slashhdot-u, który podpiąłem powyżej.

ocenił(a) film na 8
vincent230

Byłem raz na polskim filmie w angielskim kinie. Wspaniała sprawa. Są napisy! Może i do tego da się znaleźć.

ocenił(a) film na 7
vincent230

Wszystko słyszałem i rozumiałem, mam soundbar 3.1 za 1200zł czyli tani zestaw..
Przez kilka lat używałem głośnik BT, a wcześniej słuchałem na zestawie z lat 80tych i też wszystko rozumiałem. Nie wiem, chyba macie cos ze słuchem nie halo LUB to taka Polska przypadłość by krytykować swoje podwórko.. 

vincent230

Oglądałam dzisiaj na playerze - dźwięk idealny.

ocenił(a) film na 7
vincent230

Jak już niepotrafią nagrać dobrze dzwieku to by chociaż dali napisy

MovieE_MasteR

Potrafią. To nie problem umiejętności i sprzętu tylko naszego syczącego języka.

vincent230

Niestety jest to czysto problemowa sprawa naszego syczącego języka. Nasze produkcje zawsze, albo w większości będą tak źle słyszalne.

Z technicznego punktu widzenia jakością sprzętu i obecną technologią nie odstajemy od innych Państw.

Po prostu Polska wymowa , zwłaszcza szepty, wymieszane z dźwiękiem całego filmu dają efekt bełkotu.

vincent230

Niestety muszę potwierdzić, choć zazwyczaj uważam to jojczenie na dźwięk za przesadzone.
Tutaj się dźwiękowcy nie popisali, przynajmniej w I połowie filmu, w II już jakoś lepiej mi się słuchało.

vincent230

Oglądałem w Canal+, nie niby jakieś badziewie..i co?? jak ktoś zauważył bez słuchawek trudno w wielu miejscach się połapać a i słuchawki czasami nie pomogą. Niestety jak zwykle dżwięk w polskich filmach do kitu. A może przydałby się Polski lektor??!!

ocenił(a) film na 8
vincent230

Nie wiem, o co chodzi, bo w sumie nie pamiętam, żebym miał problem ze zrozumieniem dialogów w jakimkolwiek polskim filmie. Fakt. czasami muzyka była za głośno w stosunku do dialogów, ale jakoś dałem radę. A ten oglądałem niedawno na Netflixie i wszystko bardzo dobrze słyszałem. Muzyka też nie była za głośna.

ocenił(a) film na 7
vincent230

Ja ogladam korzystając z karty dźwiękowej sb x g5. Na usb. Tryb nocny. Basy skręcone. Dźwięk dialogów w miarę klarowny. Polecam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones