Do kogo co chwilę zwracał się Noland podczas dyskusji w jego kryjówce? Wyglądało to jakby mówił do ściany. Chyba, że chodzi o zwrócenie uwagi na jego postępujące problemy z psychiką.
Był szalonyy.
Oszalał ze strachu gadał do wyimaginowanego kolegi a w zasadzie do Preda który na niego polował i przed którym uciekł.