Kolejna produkcja ze słabym scenariuszem w tym gatunku. Rambo lub John Wick w damskim wydaniu, zabija z zemsty, czyli jest dobra. Oklepana fabula, troche na sile zagmatwana, aby wygladalo, ze historia nie jest powielana, jednak na nic to sie zdalo. Z gry aktorskiej pochwalił bym Keatona i Samuela, Maggie Q - słabo. Obraz ma slabsze chwile i lepsze momenty, jednak bardziej jest przegadany, mniej akcji. Ogolnie wynudzilem sie na tej produkcji, nic szczegolnego, raczej nie polecam... 5/10