Ta scena z wrednymi Japońcami, którzy nawet po wywieszeniu białej flagi rzucają na nich granaty... Szkoda słów. Brakowało jeszcze w scenie, kiedy Desmond pomaga rannemu Japończykowi w tunelu, żeby ten odpłacił mu się próbą zaatakowania go. W końcu każdy Japończyk to podstępny sku*wysyn, jak tu zostało pokazane.
Akurat Japończycy byli naprawdę bardzo fanatyczni dla jeńców np nie było litości poczytaj sobie o Japońskich zbrodniach podejrzewam ze częściowo brało się to z innej mentalności. Dla Japończyka jeniec nie był człowiekiem bo poddanie sie to była największa hańba
Polecam trochę poczytać o tych "wrednych Japońcach" i mentalności japońskich żołnierzy. To byli prawdziwy fanatycy, którzy woleli zginąć niż dostać się do niewoli. Normą były więc takie samobójcze ataki, aby razem ze sobą posłać do piachu jeszcze jak najwięcej wrogów. Tacy właśnie byli Japończycy na polu walki i dosyć dobrze zostało to przedstawione w tym filmie, więc nie rozumiem zarzutów z Twojej strony.
Kolega pewnie zakłada, że prawda leży po środku. Tymczasem prawda leży tam gdzie leży. Japończycy jako fanatyczni nacjonaliści przyjmowali taką skrajną postawę i nic nie usprawiedliwiałoby uśredniania jej na siłę. Równie dobrze mógłby wygłosić takie pretensje pod adresem Smarzowskiego za ukazanie barbarzyństwa banderowców.