Lubię francuskie kino - lekkie, przyjemne w odbiorze, nieco ironiczne, refleksyjne, wesołe - dlatego polubiłem również film "Przetańczyć życie", całkiem niezły. Szkoda, że takie filmy nie cieszą się popularnością. Niestety, to głównie kultura Anglosaska zdominowała rynek filmowy i czasami karmi nas taką papką, że w głowie się nie mieści. Daję 6/10.