Skoro sam siebie zabrał do sierocińca to taka prawdę zrobił taka pętle ze nie miał prawa istnieć. Gdyby nie ta jedna scena to byłoby realne ze sam siebie zapłodni. A tak nie ma punktu zero od którego jego życie ma prawo sie zacząć. Plus jeśli wiedział o zamachach to dla czego zastrzelił siebie starca a nie strzelił sobie miedzy oczy by nie było tych zamachów? Tak na prawdę tylko ukarał siebie starszego a i tak dokona tych zamachów bo robi to za ileś lat w przyszlosci
Ten film jest delikatnie mówiąc DZIWNY i oglądając go z minuty na minute coraz mniej rozumiałem ale końcówka to załatwiła. Jest mnie więcej tak główny bohater który był wszystkimi stworzył wechikuł czasu i go użył. Jak się zorientował że zrobił gafę to chciał ją naprawić i stworzył superagencję która miała takie numery utemperować. Przez to że przeszłość zaczęła fiksować pojawił się bąbiarz czyli zła wersja naszego bohatera i ten dobry chcąc go powstrzymać coraz bardziej popadał w obłęd. On chciał żyć i przy okazji powstrzymać bąbiarza i jak był przy starcu który mu uświadomił że jak go zabije to nic się nie zmieni MÓGŁ zabić sam siebie i wtedy prawdopodobnie pętla by się zamknęła ale tego nie zrobił bo chciał dalej żyć!!!