Oglądając zwiasun, miałem nadzieje że to film pełen akcji, niestety bardzo sie zawiodłem. Pierwsza połowa filmu gościu opowiada o swoim wstrząsającym życiu... ok rozumiem to jeszcze. Zrozumiem jeszcze tą scene o zmianie płci, możliwe że może wystąpić taki przypadek w medycynie, chodź w to wątpie. Ale to, że gościu przeniósł sie w czasie i wykorzystał samego siebie w sensie erotycznym to już jest chore! Druga rzecz, "wehikuł czasu" w kształcie schowka na gitary? serio? Co to jest do...!!! Strzelające gitary?! Reszta moich uwag zachowam dla siebie bo to już szczegóły.