Bardzo fajny, kameralny dramat o amerykańskich hodowcach bydła. Taki trochę nowocześniejszy western. W sam raz na leniwe przedpołudnie, tak jak dziś :)
Jest to bardziej melodramat w klimacie westernu choć dzieje się chyba nieco później niż klasyki tego gatunku. Poza tym zdarzenia są oczywiste i przewidywalne. Mamy tu samotną kobietę która przygarnia przystojniaka w siodle. Wiadomo że prędzej czy później się zejdą jak zsiądzie ze swego wierzchowca. Mamy zlego bogacza...
więcejwidziałem [ a widziałem niemało]. Albo usnąłem albo wyszedłem z kina [albo jedno i drugie]. Zaden z filmów Pakuli mnie nie przekonuje.