Morderca z teorią wyrywania chwastów istniał naprawdę. Czytałem kiedyś książkę B.Sygita odnośnie najsłynniejszych morderców w Polsce w latach 45- 80(data wydania książki). I tam jednym z tych morderców był właśnie mężczyzna (nazwiska nie pamiętam) który zabił kobietę, której wcześniej dał pieniądze by kupiła pomarańczy czy coś innego dla swych dzieci. Później ją spotkał na jakiejś melinie.
Podczas przesłuchania mówił właśnie o wyrwaniu chwasta i też coś o Jezusie jak w filmie.
Moim zdaniem, umieszczenie tej postaci w filmie podnosi wartość dzieła, zwłaszcza że znakomicie zostało to zagrane. Pokazało też jakim twardym gościem jest tutaj Franz, bo wogóle nie czuł strachu przed takim widać szaleńcem.
Ale w porównaniu z 1 gorzej, bo tu tylko kino akcji a cześć 1 miała jeszcze inteligentny wątek o przyjaźni, miłosci itd.
to był Tadeusz Wencel, który zabił jakąś pijaczke poznaną w melinie, za to, że zamiast w wigilie pójść do dzieci, poszła do jakiegoś faceta na noc.
Wencel kiedys mówił, że powinna kupić dzieciom pamarańcze na wigilie, zamiast wydawać w pieniądze melinie.
Kiedy zkazano go na 25 lat pod celą postanowił sobie eliminować ze społeczeństwa jak to okreslił "chwasty" - znów podobieństwo - i tak np. kilku ludzi uniknęło śmierci przez zupełny przypadek, np. jednego uchroniło tylko to, że Wencel zobaczył u niego obrazek papieża. Chciał zabić osoby, które były złymi ojcami dla swoich dzieci. Po kilku współlokatorach trafił mu się wreszcie jakiś recydywista, który siedział za rozbój. W rozmiwie z Wenclem, powiedział, że np. Maksymilian Kolbe to frajer, ze dał się zabić i - tak jak w filmie - powiedział, po zamachu na papieża - że on by to zrobił własciwie za darmo. to przelało czare goryczy i Wencel, zamęczył go pod celą. Dostał za to KS. Wyrok wykonano.
Nie ulega watpliwości, że Pasikowski oparł swoją scene na tej historii, szczególnie, że ta sprawa była bardzo głośna w swoim czasie.
Polecam Ci kolego film pt."Czarne Słońca" wydaje mi się że jest on właśnie o Tadeuszu Wenclu.
Wiem, Twój post ma 6 lat ale logujesz się regularnie a film jest naprawdę dobry.
Tutaj jest coś niby napisane, biorąc pod uwagę to co wiem o Tadeuszu i to co było w "Czarnych Słońcach" treść tego artykułu wydaje się być prawdą ale mimo wszystko nie mam pewności.
http://natropie.onet.pl/najnowsze/wyrwac-chwasta-prawdziwy-pies-zza-krat,1,50939 21,artykul-special.html
Dzięki za info - naprawdę bardzo ciekawa niespodzianka.
Może wiadomo ile w sumie ten Wencel wyrwał tych chwastów ?
A Franz nie miał się czegoś obawiać - przecież też wyrywał chwasty jakby nie było.
.
Szukałem w necie o tym kolesiu i znalazłem tylko tyle na razie:
Niejaki Tadeusz Wencel, gdy na początku 1983 r. wieszano go w Poznaniu za uduszenie kolegi z celi więzienia we Wronkach ? gdzie odsiadywał karę 25 lat pozbawiania wolności za wcześniejsze zabójstwo ? przy zakładaniu stryczka spokojnym głosem zapytał kata: ?ile dostanie pan za moją bezcenną głowę??, a wcześniej ? spytany o to, jakie jest jego ostatnie życzenie ? zażądał... spotkania w ważnych sprawach państwowych z I sekretarzem KC PZPR gen. Wojciechem Jaruzelskim (skończyło się na napisaniu do niego listu).
.
A slyszeliscie o Marchwickim - wampir z e Stalinogrodu czy cos takiego ... ten to dopiero był pojebany zabijal kobiety młotkiem ... a ponoc za PRLu spokój był ...
z tym że braci Marchwickich najprowdopodobniej wrobiono. Jedna z zabitych kobiet była spokrewniona z Gierkiem i milicja musiała znaleźć jelenia.
Za PRLu wcale takiego spokoju nie było, tylko takie informacje nie przenikały do opinii publicznej, bo PRL miał uchodzić za państwo wewnętrznego ładu ;-). Kiedyś była taka gazeta "Kulisy", zawsze jedna strona była poświęcona jakimś mordercom sprzed lat. Naczytało się o róźnych psycholach, sporo "działało" na Śląsku...