Postać Wolfa została genialne zagrana przez Żmijewskiego , zagrał zimnego gangstera cały czas miał kamienna twarz , szczyt geniuszu roli Wolfa został pokazany podczas powrotu z Terespola , gdy kłócił się z Nowym i używał wulgaryzmów (można byłoby z tych jego bluzgów zrobić dobrą parodie "Ojca Mateusza " ) , kolejna genialna scena to jak gasił Bienia tekstem o "gnoju " czy je czy roztrząsa