Anton Ego: "Then tell me, Ambrister... how can it be POPULAR?"
Fantastycznie zagrana kwestia przez grającego Antona Ego (w wersji oryginalnej) Petera O'Toole'a :)
Bawi się ze mną jak kot kłębkiem hmm
No czego?!!!!!!!!
..... Moheru?
XD myślałam ze padnę jak to usłyszałam XD
Mnie rozwalały też teksty Skinnera np: "Jełopa zgrywa skubany", "monstualny espadrylu!", "oeirntuj się!" i takie tam rózne :D
S - nie powiesz mi że to u nas pierwszy raz gotowałeś?
L - nie to był piąty raz w środek był pierwszy raz za to na zmywaku pracowałem już całe mnóstwo razy :D
S - hodowałeś może w domu szczura?
L - nie
S - pracowałeś kiedys w labolatorium?
L - nie
S - to może meszkałeś kiedys pod mostem?
L - nie ma takiego numeru :D:D:D
L - nosze na głowie sza -aszara
C - w głowie ci szura?
L - dlaczego się z toba tak ciężko rozmawia??
S - ratatuja? dobrze że nie jajecznica!
Albo motyw z Emilem
Co ty jesz?
E - a wiesz właściwue nie wiem ale jakby w tym kiedyś salceson był :D
No i ta mordercza babcia co rozwaliła pół chałupy ze strzelby - obłędna :D
E- Coś czuję że ta pani zaraz się obudzi
R- Byłem tu już z milion razy...babcia włącza kanał kulinarny i bum! Uderza w kimono( xD )
L( miesza coś w garnku)
C- Co jest ktoś ci te rękawy obchaftował?
Poza tymi te powyżej
Moim ulubionym tekstem jest: nie każdy może zostać artystą, ale artysta może objawić się w każdym.
Idioto! Co ty sobie myślałeś? Wpuszczasz szczura do domu i mówisz mu żeby się rozgościł?
L-Pan... Anton... Ego?
E-Dość pan ciemny jak na taką gwiazdę.
L-A pan dość... chudy jak na kogoś kto w kółko coś je.
(konferencja prasowa)
L-Artyście po prostu potrzebna jest muza. Moja ma na imię Colette.
R-CO?
L-Coś mi w zęby wlazło.
L-Dzień dobry, moja kochana. Siadaj. Rozmawiamy właśnie o mojej muzie.
C-Taaa, i mówi do niej "szefuniu".
L-Tuturututu... Ratatu... Ratatata... Ej? Dlaczego to się właściwie tak nazywa?
S-CO?
L-Ratatuja. To taki taniec. Jak już się coś nazywa, to ta nazwa musi coś znaczyć albo coś oznaczać. A tu? Ratuja-kogo? I od czego? Rate-wuja? Za dużo to to nie oznacza.
-This is how the things are. You can't change the nature.
-But change is nature, dad. The part that we can influence. And it starts when we decide.
-Where are you going?
-With luck - forward.
Nie mówcie, że nikomu nie podobało sie jak Remy szukał szafranu a emil z tym patykiem z grzybem i serem mówi: "nie lubie tajemnic ..a to całe gotowanie, to to to czytanie, ta telewizja i ten rozumisz ten twój szafran, rydz, ty mnie poprostu plątasz w jakiś spisek... a ja się daje... CZEMU JA SIĘ DAJE?!" - no jego mina przy tym jak to mówi, jest genialna! :D
właśnie oglądałam na TV Puls hehehe stąd taka mądra w tym tekście jestem heheh dopiero pierwszy raz oglądałam teraz! lepiej późno niż wcale ; )