Nie nazwałabym go komedią, zaśmiałam się raz i to słabo.
W sumie to smutny film i bliżej mu do dramatu. Gdybym musiała zapłacić za jego obejrzenie w kinie, byłabym zła, ale na bardzo nudny wieczór przed tv, ujdzie. Najlepsza Charlize Theron, świetnie wykreowała swoją postać, choć dziwię się że wzięła udział w tak nijakim filmie.