Człowiek ma już dość tego wizerunku, gdzie obcy rozpierniczają całą planetę, a potem dzielni jankesi ratują świat. Tutaj mamy coś innego, całkowicie inne podejście do konfliktu obcy-ludzie. Cały czas byłem ciekawy co się wydarzy i dopiero w końcówce dowiedziałem się kto jest jedynką. Film bardzo warty oglądnięcia.

Oj, tak , to zakończenie było świetne. W trakcie filmu było troszeczkę mielizn, ale łatwo o nich zapomnieć po obejrzeniu końcówki. Dzięki temu nadaje się 8/10

Prowokator powinien reprezentować poziom zbliżony do prowokowanego ,nie zawsze tak jest nieezzdety
,wesoła partaninka, Ale aleee ,pewnie mnie się wątki pomyliły ;)

Tak czy smak, mimo tego ze samych obcych mamy tu jak na lekarstwo( co zazwyczaj przyciąga widzów) to Twórcy i tak jak w większości filmów kreują ich jak bezrozumne bestie gotowe zabijać wszystkich na swojej drodze. Gdyby zrobili ten film nawet bez obcych dostali by ten sam mizerny efekt

Tyle, że obcy tutaj nie byli kompletnie zainteresowani zabijać wszystkich na swojej drodze.
Podporządkowali sobie Ziemian, a Ziemię traktowali jak miejsce eksploatacji surowców, wywozili wszystko na swoją planetę.
Ziemian zdominowali. Zamiast ich zabijać, podporządkowali ich sobie, wprowadzili zasady i prawa, a ich przestrzegania pilnowali inni Ziemianie.
Jeśli kogoś zabijali, to tylko tych, którzy przeciwstawili się zasadom - i mieli do tego specjalne jednostki.

Jasna sprawa, ale chodzi tu o sam wizerunek tych obcych, którzy po prostu przypominają potwory rodem z koszmaru lub dzikie, bezmyślne bestie, niezdolne do wciśnięcia guzika od pilota, nie wspominając już o opanowaniu technologii lotów kosmicznych :-) Aby uzyskać bardziej przekonujący obraz wysoce rozwiniętych kosmitów, należałoby uczynić ich bardziej "ludzkimi" i nie chodzi tu tylko o humanoidalną postawę, ale przede wszystkim o rozum, przebiegłość, spryt, zdolność do radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Ba, mogliby wyglądać jak Anioły, być piękni, nienaganni, odpowiedzialni i majestatyczni, ale pod tą powłoką powinien znajdować się mrok i oświecenie, na wzór dwoistości naszej natury. Mówiąc tak w dużym skrócie.

Ich wygląd zewnętrzny to były tylko "kombinezony". W jednej ze scen kiedy bohaterowie walczą z obcym na parkingu, jeden z bohaterów ściąga obcemu maskę i ten się dusi. Co mówi nam, że obcy rozwinęli swoją technologię do tego stopnia, że nie używają prostych kabelków jak my tylko mają jakąś bio technologię organiczną, a "najeżone" kombinezony pewnie są jednocześnie dobrą obroną na wrogich planetach.

tak jak np niemcy u nas

Według mnie nie do końca było pewne co Goodman kombinuje. Film do końca trzyma w niepewności. Świetne kino dla koneserów S-F.