Jaszczurki oraz (chyba ,aktorów)prawie nie widać ,bo pan reżyser jako wojujący ekolog zgasił zbędne żarówki.Film porywający ,szczególnie napisy końcowe.
Jak dla mnie tam jest wystarczająco dużo światła. Tzn. tyle ile potrzeba, by widz nie widział tego czego nie widzą bohaterowie. Ileż to już razy w horrorach bohater wchodzi do jakiegoś tunelu lub jaskini i zapala latarkę pomimo tego, że i bez latarki wszystko widać, a gdy gaśnie to wpada w panikę, hehe