Zastępca dyrektora więzienia w Mediolanie Vito Cipriani prowadzi szczęśliwe życie zarówno zawodowe jak i prywatne. Trzymający się twardo swoich zasad cieszy się dużym zaufaniem i poszanowaniem wśród współpracowników. Wszystko zmienia się gdy zostaje porwana jego żona. Porywacze stawiają warunek, że uwolnią ją jeśli Vito pomoże w uciecze z więzienia ich wspólnikowi Milo Ruizowi. Ruiz zarzeka się jednak, że nie ma pojęcia komu i dlaczego mogłoby zależeć na jego uwolnieniu. Oboje nie zdają sobie sprawy w jak zawiłą intrygę zostali właśnie wplątani.

+ prosta ale ciekawie poprowadzona historia potrafi niesamowicie zaangażować
+ nieco westernowy sposób narracji, typowy dla Sergio Sollimy, świetnie sprawdził się również w poliziotteschi
+ mocna końcówka potrafi zrobić wrażenie, spodziewałem się różnych rozwiązań ale to było naprawdę dobre i zaskakujące
+ kilka tekstów świetnie wybrzmiewa w tym filmie i odpowiednio buduje atmosferę
+ Fabio Testi idealnie pasuje do swojej roli ale...
+ ...całe show kradnie Oliver Reed, znakomita rola, świetnie wykreował tu postać Ciprianiego, zdecydowanie największy atut tej produkcji (a co ciekawe film powstawał u szczytu alkoholizmu Reeda i praca z nim była drogą przez mękę dla całej ekipy, natomiast jak widać, wielkie kreacje czasem powstają w niecodziennych okolicznościach)
+ przeurocza Agostina Belli, chociaż szkoda, że w tak małej roli
+ jak zwykle nie zawodzi muzyka Ennio Morricone, szczególnie motyw przewodni filmu ("Un Amico", wykorzystane później również w "Bękartach Wojny") od razu wpada w ucho i robi odpowiedni klimat
+ naprawdę przyzwoita realizacja, praca kamery, zdjęcia, jest więcej niż dobrze pod tym względem

- jest tu oczywiście kilka naciąganych i nieco naiwnych momentów
- w połowie filmu siada nieco tempo, na szczęście tylko na chwilę
- fani bezkompromisowej brutalności eurocrime mogą być nieco zawiedzeni (co nie znaczy, że nie ma jej tu wcale)

Podsumowując, jeden z ciekawszych tytułów eurocrime. To trochę taki western przeniesiony do Mediolanu lat 70tych. Ciekawie zbudowana relacja między dwójką bohaterów, potrafiące potrzymać w napięciu sceny czy wreszcie dobrze przemyślane zakończenie. No i Oliver Reed, choćby dla jego występu warto zobaczyć ten film.