popieram... film duzo lepiej nakrecony niz polskie filmy.

o kinematografii jak najbardziej, film bardzo dający radę ;)

szkoda że na historii sie nie znali...

A co Ci się tak w tym filmie spodobało? Kostiumy i zdjęcia? Bo chyba tylko to udało się twórcom jako tako. Reszta to totalny chłam. Zero logiki w scenariuszu! Wątek chłopa którego carskiego tronu pozbawił donos złego Polaka rozwalił mnie totalnie. Nie czepiam się tego że Polacy zostali w tym filmie ukazani jako czarne charaktery bo każdy najeźdza w tamtych czasach zachowywał się jak bydło. Przeszkadza mi jednak ewidentne fałszowanie faktów historycznych i wplatanie elementów baśniowych jak np. jednorożec czy jakiś Gandalf udający Szymona Słupnika. Proponuję pogłębić nieco wiedzę na temat epoki i kraju. Pozwoli to na obiektywną ocenę filmu.

Fakt, pod względem historycznym ten film nie przedstawia wielkiej wartości, jednakże pod względem całej reszty wypadł nieźle, pokazał, ze Rosjanie potrafią stworzyć całkiem niezłe kino i niestety leprze od naszego na dzień dzisiejszy...(chociaż uważam, ze np. Krzyżacy jak na tamte lata był nieźle nakręconym przez nas filmem). Efekty specjalne pierwsza klasa, na miarę Hollywood, motywy z Gandalfem czy jednorożcem przesadzone, ale mieszczą się w normie. Chociaż uwielbiam wszelkiego typu filmy historyczne, to jednak zabierałam się za ten film z niechęcią, głównie dlatego, że nie przepadam za ruskim kinem, na szczęście mile się rozczarowałam co do niego i nie żałuje:))

1612 przy naszym "Ogniem i Mieczem" wypada mizernie, ludzie którzy oceniają ten film powyżej 3 powinni się walnąć, bo innej rady na głupotę nie widzę.

Może sam się walniesz Rydwan? Komu się podoba temu niech podoba, a komu nie to nie. Co Ci do tego?

Co do "Ogniem i mieczem" do było gorsze pod wieloma względami- również przekłamania historyczne (husaria atakuje nie tak jak naprawdę, przekłamania z Żółtymi Wodami i Korsuniem- te bitwy wyglądały inaczej, a pod Korsuniem to Polaków od zajoba poległo a nie Kozaków jak na filmie, przefałszowanie historii Bohuna- nazywał się Iwan a nie Jurko, był też rewelacyjnym strategiem i żołnierzem, pokonał pod Monasterzyskami Czarneckiego w lutym 1653 r., itd.), błędy w obsadzie (Zamachowski, Scorupco- przecież Helena w książce była Ukrainką i brunetką, itd.), w większości słabe efekty specjalne, można długo wymieniać. A 1612 oceniłem na 6 czy Ci się to podoba czy nie :)

Kolejny co piszę, że Ogniem i Mieczem było gorsze xD

Stary .. jednym faktem jest 1612 to fikcja .. a dwa to ogniem i mieczem było nakręcone dużo wcześniej.

Jakość efektów jak najbardziej w porządku gra aktorska też .. TYLKO niech nie nazywają tego filmem historycznym .. właśnie tak się rodzi propaganda o której pisze autor tematu. OD początku teksty "POLAKÓW" nie miały nic wspólnego z patriotyzmem.. ksiądz nawet wyrzekał się swojego kraju mówiąc "a czy to ważne ,że jestem polakiem... " .. Ogólnie czułem się jakby film pierdolnoł poprawkę na fakty historyczne i w ogóle z HUSARII zrobił bandę nieudaczników. Co tyczy się sceny z hiszpanem i jego treningiem to jakby zmiksowali to z nieśmiertelnym szkoda ,że jeszcze Szona K. nie wpieprzyli do tej sceny. Co do jednorożca to jak ktoś lubi konie to plus dla niego .. Wiele scen ,wręcz od przepychu z jednorożcem w roli głównej. No też trzeba wspomnieć ,że rusek miał więcej szczęścia niż rozumu bo praktycznie szansa ,żeby zginą była masakrycznie duża w wielu scenach. Co tyczy się "POLAKA" To nie sądzicie ,że nazwanie Hetmana armi husarzy po prostu POLAKIEM jest uogólnieniem ?? Niech jest tym złym bohaterem ale czemu nie ma imienia skoro jest PRzywódcą :/ ... Serio Z punktu kategorii tego filmu to daje mu 1 ... Bo to fikcja / Mit w ruskim wydaniu ,a nazywanie go HISTORYCZNYM buduje tylko propagandę. Bo wiem ,że wielu rusków nawet nie spoglądnie do historii tylko łyknie tą bajeczke bo reżyser nazwał to FILMEM HISTORYCZNYM. Ide popatrzeć na film dokumentalny o 19 na tvp 1 .. Kubuś puchatek o prawdziwych losach krzysia i misia uszatka.

Ale sam reżyser stwierdził, że to nie jest film historyczny, ale bardziej baśń z historią w tle. Co do roli Żebrowskiego to się zgadzam, podobnie jak i do wątku Andriejki z którego robi się super-chłopa.

Nie moge się z Toba zgodzić jednak co do zarzutu o "polski patriotyzm". Nie muszę Ci chyba przypominać, że wtedy taki termin niemalże nie istniał i nie wchodził w rachubę. Polska szlachta poza tym wielokrotnie udowodniła brak czegoś takiego jak "patriotyzm"- "bitwa" pod Ujściem w 1655, ogłoszenie króla szwedzkiego Karola X Gustawa królem RP, współpraca ze Szwedami w plądrowaniu Rzeczypospolitej podczas "Potopu" (szczególnie "zasłużył się" tu Jan Sobieski), zbieranie się na wojny jak "sójki za morze", liczne rokosze (np. Zebrzydowskiego i Lubomirskiego)- miało to związek z tym, że szlachta polska interpretowała rację stanu jako swój, a nie państwowy czy narodowy, interes. Prawdę mówiąc bardziej "patriotyczni" byli litewscy szlachcice (choćby Janusz Radziwiłł, który wobec olania przez Jana Kazimierza Litwy w czasie Potopu wolał go zdradzić, ale uratować swój kraj przed nieuniknionym splądrowaniem przez Szwedów i Moskali). Co do kwestii "bycia Polakiem" w tamtym czasie- nikogo nie obchodziło wtedy to czy nim jesteś czy może Litwinem, swoło "Polak" zaczęło odnosić się do uświadomienia narodowego dopiero na przełomie XVIII i XIX w. ale tylko u wyzszych sfer w społeczeństwie. Jeżeli chodzi z koleji o chłopów to szybciej od polskich uświadomili się już ukraińscy dzięki niewielkim różnicom językowym i kulturalnym w kontakcie ze swymi wyższymi sferami. Tyle na temat patriotyzmu i bycia "kimkolwiek". Poza tym nie zrozumiałeś kontekstu rozmowy polskiego jezuity z kardynałem- ten uznał iż Polak bardziej się przyda w Rosji niż w Ameryce, co jest chyba i dla Ciebie już bardziej logiczne co?

Po przeczytaniu tego co napisałeś z POKORĄ przyznam ci racje. Chyba za dużo czytałem i oglądałem dzieł artystycznych niżeli Faktów historycznych. Wiadomo co dwie głowy to nie jedna. Co tyczy się wypowiedzi reżysera to nie zetknołem się z nią po prostu wprowadziły mnie w błąd widocznie te wszystkie nagłówki jak chociażby ten na film web Przygodowy , Dramat , Historyczny .. Bo prawda taka ,że historia prawdziwa jest daleka od tego co faktycznie się stało. Co tyczy się samego filmu to nie wciąga mnie sama legenda jednorożca która pewnie jest jasna tylko dla osób z ROSJI ,a która jest tam nadmiernie ukazywana. To jakby oglądać film z symbolami z które nie zostają wyjaśnione ,a są tak często ukazywane jakby miały jakiś istotny cel w filmie. Myślę ,że to nie jest dobre rozwiązanie ponieważ nie oglądam filmu po to by po obejrzeniu musiałem odkopywać historyczną wiedzę ,żeby zrozumieć jaki dany obiekt/symbol miał na celu i jaką rolę w filmie pełnił. Jak dla mnie o wiele bardziej wartościowym filmem jest "WARLORDS". Gdzie pomimo relatywnie nudnawych scenek dowiadujesz się wszystkiego co potrzebne ci jest by zrozumieć pewne małe detale. Ogólnie również myślę ,że wspomniany prze zemnie film jest o wiele lepszy od 1612 chociażby z faktu ukazania Bohaterów jak i Antybohaterów na ludzkim poziomie. Niestety w TEJ BAŚNI został ten motyw ukazany jako typowo Hoolywodzki profil .. Mega Dobry i Mega Zły Bohater. Co sprawiło ,że film po prostu stracił swój smak i stał się płytki z punktu widzenia psychiki bohatera. Pozatym Ruscy według mnie złamali fundament realizmu głównego bohatera i jego przemiany. Praktycznie to główny bohater zawdzięcza 90% swojego sukcesu jakimś mitom i szczęściu niż faktycznym swoim umiejętnością. Co jest po prostu śmieszne i bardziej pasuje do bohatera komediowego niż do filmu tego typu. Koleś posiadający tyle szczęścia co on równie dobrze mógł grać w totolotka czy w karty zawsze wygrywając i można było by takiej postaci przypisać niemal nad naturalny zdolności. Obojętnie czego się nietknie to mu to wychodzi bez błędnie i nie ma znaczenia jaka to umiejętność po prostu jest idealny.

"Bo prawda taka ,że historia prawdziwa jest daleka od tego co faktycznie się stało." Sorry mała literówka .. moja pomyłka tutaj sprostuje ... Bo prawda taka ,że historia prawdziwa jest daleka od tego co miało miejsce w filmie.

W to nie wątpię :) Rosjanie kręcąc film, a właściwie pisząc scenariusz sporo naprzekręcali. Z nieoficjalnych źródeł wiem, że było kilka wersji scenariusza- był też ponoć jeden realistyczny, ale zdaje się nie zyskał akceptacji, chyba z powodu brutalności scenariusza i za to, że był za mało przygodowy. Szkoda.

Ponura prawda jest też taka, że niestety i w Polsce ciężko o realistyczny film historyczny czy wojenny. Albo robienie z wojny przygody dla "pięknych i walecznych" chłopców z AK czy, juz w skrajnej formie, LWP. Katyń ostatnio był tego przykrym dowodem, poza nominacją do Oskara na pocieszenie :)

Heh ... niezłe rzeczy mi tu przedstawiasz .. nie wnikałem w korzenie tego filmu z racji faktu ,że nie ma zbytniej dla mnie wartości. Co tyczy się filmów historycznych to najlepiej wychodzą te w filmach dokumentalnych. Co do katynia to jecze nie widziałem ale trailer mnie jakoś nie wciągną ...:) jednak zobaczę sam film w niedalekiej przyszłości .. No i myślę ,że 1612 jak i wiele innych filmów po prostu odejdzie w niepamięć przynajmniej jeśli chodzi o światową publike.