Przyjemna, miła i ciepła historia o grupie znajomych, którzy spotkali się ponownie na ślubie jednej z dziewczyn. Odżywają dawne wspomnienia, miłości oraz urazy z przeszłości. Jest to taki zwyczajny, amerykański, dobry film na pograniczu dramatu i komedii romantycznej.
Gra aktorska, plenery, zdjęcia - wszystko na porządnym poziomie. Warto zwrócić uwagę na Doogs, sympatyczną postać zagraną przez świetną aktorkę Sarę Rue. Muzyka w filmie - bardzo dobre.
Polecam, idealny na miły wieczorny seans.