jest to poza tym mało czeski film; bardziej przypomina produkcje NRD z tamtych czasów i ogólnie blednie przy innych czeskich filmach poruszających tematykę wojenną; ale cóż, powstał w momencie, kiedy artystyczne przesilenie miało dopiero nastąpić (lada chwila)...
chodzi o wiarygodność filmu jako całości - czyli zamkniętego dzieła (a nie o poszczególne sceny), o prawdę emocji, prawdę artystyczną; ten akurat wydał mi się posklejany na siłę, nie tak żywiołowy i prawdziwy, jak inne czeskie filmy na temat okupacji i holocaustu (a potrafili w latach 60-tych przyłożyć tak, że kopara opadała i długo się nie mogła zamknąć); po prostu, po obejrzeniu stwierdziłem, że nie robi szczególnego wrażenia. Tyle.