Filmowi można wybaczyć lekceważący stosunek do kobiet ze względu na czasy w których powstał. Ale pan ( ty? ) powinien wykazać większy szacunek dla cudzych wartości nawet jeśli ich nie podziela. Pozdrawiam.

Co do słowa "samica", nie wiem, czy miało służyć jako żart?

Obnażanie czyichś słabostek i przywar, albo wyolbrzymianie ich jest od razu lekceważeniem? Wychodzi z tego, że większość filmów w ogóle, nie mówiąc o komediach, to właśnie lekceważenie kogoś. Jak dla mnie RB pokazuje tylko, że obie płcie potrzebują siebie nawzajem i w równym stopniu śmieje się z kobiet i mężczyzn (choćby kwestia picia w piwnicy, albo stereotypowa postać grana przez Kłosowskiego).
Nie wiem czy oglądałaś, Stewio, "Baby są jakieś inne". To taki paszkwil, gdzie 2 samców non stop obraża kobiety. Tyle, że to nie ani jest film o kobietach i ani nie ich wady wyśmiewa. Podobny zabieg zastosowano w RB , tylko tutaj dostało się równo jednym i drugim. Jeśli ktoś tam widzi lekceważenie kobiet, to nie podejmuję się nawet dalszej polemiki, bo wątpię abyśmy znaleźli nić porozumienia.

Samica to dla mnie odpowiednik samca. Przykładowo: reproduktor/dawca nasienia/bankomat to jedne z wielu określeń mężczyzn, które widuję często w internecie, albo słyszę (rzadziej) na żywo. Nie rusza mnie to jednak i nie wywołuję z tego powodu konfliktów, bo i po co? Czy zastanawiałaś się, dlaczego tak Cię to boli, że aż musiałaś skomentować mój niepoważny, zakończony ";)" komentarz? Szanuję kobiety, wbrew pozorom, tylko nie róbmy wszędzie niepotrzebnego Wersalu, bo któregoś razu podadzą nam serwetę i srebrne sztućce do frytek kupionych w drive-in .

Na koniec dodam, że pisanie "pan" z małej litery jest, jak dla mnie, oksymoronem i podwójnie perfidnym podstępem.
Jeśli zabieg był celowy, to chyba powinienem strzelić focha?!
całuję rączki :)

Co jest złego w słowie samica? Hahahaha

Samica..... co za żałosny typ używa takiego słownictwa, czy ja wyglądam jak zwierze ? Jest kobieta, dziewczyna jest tyle słów, nie trzeba być aż tak prymitywnym. Poza tym taka feministka da sobie radę w życiu, a cichociemną prostak-mąż będzie lać po głowie. Film jest lekką fajną komedią. Polecam

To prawdziwa feministka, piękna jak marzenie i lotna jak cała Mensa, wybierze sobie na męża prostaka i jeszcze da się lać po głowie? Ojej!

Lecę szukać żony feministki. Nie ma 20stej, to może nawet łańcuch kuchenny jeszcze w Tesco dostanę.

Nie każda kobieta, która ma swoje zdanie musi być feministką. Strasznie w dzisiejszych czasach myli się pojęcia. Jak kobieta daję sobie rade i żyje sama już od razu feministka, jak psioczy na mężczyzn też feministka, jak każe dzielić się obowiązkami znowu feministka... :D bawi mnie to, szkoda, że nie ma odpowiednika męskiego na słowo "feministka".

jest odpowiednik- kawaler hahah...

Mizogin.

jest ,męski szowinista

To jest średnio-dobre kino